pozwolę sobie mieć inne zdanie i to w kilku kwestiach.
Po pierwsze, jeśli sportem narodowym jest krytykowanie innych, nie zaś budowanie, to zawsze się tak kończy.
Po drugie, ja żadnego efektu jak na razie nie widzę.
Po trzecie, może przyschnie, ale wróci.
Panie Oszuście
pozwolę sobie mieć inne zdanie i to w kilku kwestiach.
Po pierwsze, jeśli sportem narodowym jest krytykowanie innych, nie zaś budowanie, to zawsze się tak kończy.
Po drugie, ja żadnego efektu jak na razie nie widzę.
Po trzecie, może przyschnie, ale wróci.
yayco -- 04.03.2008 - 19:27