za Wyrusem pare osób sie wstawialo, Nicpon caly watek temu poświecil. nie jest tak, ze przeszlo to bez echa, bo odejscie takiej postaci (kontrowersyjnej i czasem kotami rzucajacej – to fakt) nie mialo szans przejsc niezauwazenie.
txt jednak zyje i nie pograza sie w stypach. nawet po Wyrusie.
ma Pan racje – gdzies zgubilismy jako konfederaci cel. chyba zbyt przyzwyczajeni do bojow z miejsc porzuconych. a moze z innych przyczyn? pisze o tym swietnie Pan Lorenzo.
odkladam z lekkim wstydem wlasny worek. koty niech ida mruczec. musze policzyc, za ile oczu odpowiadam. dziekuje za ten tekst.
Panie Yayco
za Wyrusem pare osób sie wstawialo, Nicpon caly watek temu poświecil. nie jest tak, ze przeszlo to bez echa, bo odejscie takiej postaci (kontrowersyjnej i czasem kotami rzucajacej – to fakt) nie mialo szans przejsc niezauwazenie.
txt jednak zyje i nie pograza sie w stypach. nawet po Wyrusie.
ma Pan racje – gdzies zgubilismy jako konfederaci cel. chyba zbyt przyzwyczajeni do bojow z miejsc porzuconych. a moze z innych przyczyn? pisze o tym swietnie Pan Lorenzo.
odkladam z lekkim wstydem wlasny worek. koty niech ida mruczec. musze policzyc, za ile oczu odpowiadam. dziekuje za ten tekst.
Griszeq -- 04.03.2008 - 23:42