o Karlu Krausie to dużo pisał Elias Canetti w swoje biograficznej trylogii, strasznie się zachwycał.
Polecam ,,Pochodnię w uchu” Canettiegho i wczesniejszy ,,Ocalony język”.
A trzeciej części tytułu nie pamiętam.
A z krowami genialne…
Torlinie, mno to ekstremalne masz pomysły, wstawać o 3 w nocy….
Ja w sumie nie umiem tak.
Choc znam osoby, co wstawały np. o 5 by się uczyć lub jechać dla przyjemności na giełdę samochodową.
No dla mnie dziwaczne lekko…
Mare Ołżyński, no jak się dorobię w końcu samochodu, to pewnie tyżź będę lubił za kółkiem siedziec, ale jako początkujący kierowca (choc prawko juz mam 5 lat gdzieś) wole w sumie jeździć w dzień.
Panie Lorenzo, czytać warto zawsze. szczególnie moje teksty, he, he/
Ustronna,
o Karlu Krausie to dużo pisał Elias Canetti w swoje biograficznej trylogii, strasznie się zachwycał.
Polecam ,,Pochodnię w uchu” Canettiegho i wczesniejszy ,,Ocalony język”.
A trzeciej części tytułu nie pamiętam.
A z krowami genialne…
Torlinie, mno to ekstremalne masz pomysły, wstawać o 3 w nocy….
Ja w sumie nie umiem tak.
Choc znam osoby, co wstawały np. o 5 by się uczyć lub jechać dla przyjemności na giełdę samochodową.
No dla mnie dziwaczne lekko…
Mare Ołżyński, no jak się dorobię w końcu samochodu, to pewnie tyżź będę lubił za kółkiem siedziec, ale jako początkujący kierowca (choc prawko juz mam 5 lat gdzieś) wole w sumie jeździć w dzień.
Panie Lorenzo, czytać warto zawsze. szczególnie moje teksty, he, he/
Pzdr
grześ -- 01.04.2008 - 09:31