i za anegdotę.
panie Yayco, komary tyż mnie w sumie lubią, ale ja zły jestem, bo je zabijam. Bezlitośnie. No chyba, że śpię, a że w w porze letniej zawsze przy otwartym onie, a wcześniej oczywiście zapalkone światło, więc wlatuje tego mnóstwo. I innych stworów.
pzdr
Panie Marku, dziękuję za wpis pochlebny
i za anegdotę.
panie Yayco, komary tyż mnie w sumie lubią, ale ja zły jestem, bo je zabijam. Bezlitośnie. No chyba, że śpię, a że w w porze letniej zawsze przy otwartym onie, a wcześniej oczywiście zapalkone światło, więc wlatuje tego mnóstwo. I innych stworów.
pzdr
grześ -- 01.04.2008 - 15:00