Co do Konecznego. Ma Pan rację o konieczności pewnych (chociaż nie diametralnych) przewartościowań. Niemniej jego podejście znakomicie przekraczało ówczesne standardy myślenia. I za to mu chwała.
Protestantyzm. Mam na ten temat pewne przemyślenia. Nawet miałem zamiar w tym kontekście coś napisać, ale nie mam na to czasu. Zatem w skrócie; tego typu zjawiska wiążę w skojarzenia z supernową. (Trudno to mi inaczej wyrazić, a wyjaśnienie jest dość zawiłe). Bo jak Pan tłumaczy obecny upadek? Z punktu widzenia historii, to bardzo szybko po okresie gwałtownej ekspansji.
Religia ma zdecydowany wpływ; to wskazywałem w opracowaniu. Rewolucja techniczna była zaś możliwa tylko w połączeniu z innymi elementami tworzącymi cywilizację łacińską. O tym też wspominałem.
Bo przecież większość wynalazków, które zapoczątkowały “rozwój” była znana dużo wcześniej druk, proch itd. W Chinach w XVII w nie było analfabetyzmu. Także w Palestynie w czasach Chrystusa – zawsze mnie zadziwiało, że syn cieśli wszedł do synagogi i zaczął czytać Księgę. I te cywilizacje nie dokonały skoku technologicznego. Dlaczego? Może uznawały za ważniejsze inne wartości.
Ja widzę to w ten sposób.
A kobiety. Sam Pan wie. Są po to aby je kochać. A np. wśród Łemków oznaką miłości było bicie. Ponoć trzeba to było robić tak, aby wszyscy sąsiedzi to widzieli, że nawet jak nie było po temu chęci, to urządzano scenkę. Miałem nadzieję, że Dymitr Bagiński w swych studiach ukraińskich o tym napisze.
I też czasami myślę, że “jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije”. Może jednak profilaktycznie trzeba od czasu do czasu… A po wpisach niektórych Pań to widać brak męskiej ręki (może nie tylko).
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski
Co do Konecznego. Ma Pan rację o konieczności pewnych (chociaż nie diametralnych) przewartościowań. Niemniej jego podejście znakomicie przekraczało ówczesne standardy myślenia. I za to mu chwała.
Protestantyzm. Mam na ten temat pewne przemyślenia. Nawet miałem zamiar w tym kontekście coś napisać, ale nie mam na to czasu. Zatem w skrócie; tego typu zjawiska wiążę w skojarzenia z supernową. (Trudno to mi inaczej wyrazić, a wyjaśnienie jest dość zawiłe). Bo jak Pan tłumaczy obecny upadek? Z punktu widzenia historii, to bardzo szybko po okresie gwałtownej ekspansji.
Religia ma zdecydowany wpływ; to wskazywałem w opracowaniu. Rewolucja techniczna była zaś możliwa tylko w połączeniu z innymi elementami tworzącymi cywilizację łacińską. O tym też wspominałem.
KJWojtas -- 20.04.2008 - 21:16Bo przecież większość wynalazków, które zapoczątkowały “rozwój” była znana dużo wcześniej druk, proch itd. W Chinach w XVII w nie było analfabetyzmu. Także w Palestynie w czasach Chrystusa – zawsze mnie zadziwiało, że syn cieśli wszedł do synagogi i zaczął czytać Księgę. I te cywilizacje nie dokonały skoku technologicznego. Dlaczego? Może uznawały za ważniejsze inne wartości.
Ja widzę to w ten sposób.
A kobiety. Sam Pan wie. Są po to aby je kochać. A np. wśród Łemków oznaką miłości było bicie. Ponoć trzeba to było robić tak, aby wszyscy sąsiedzi to widzieli, że nawet jak nie było po temu chęci, to urządzano scenkę. Miałem nadzieję, że Dymitr Bagiński w swych studiach ukraińskich o tym napisze.
I też czasami myślę, że “jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije”. Może jednak profilaktycznie trzeba od czasu do czasu… A po wpisach niektórych Pań to widać brak męskiej ręki (może nie tylko).
Pozdrawiam