zawsze wiedziałem, że to dobre połaczenie, znaczy praktykuję czasem taki konglomerat.
Do pizzy to raczej piwo, choć wino czasem tyż.
A wogóle to mam kilka zdjęć bawarskich winnic, na jednym nawet ja niestety jestem, ale nie wkleję, bo nie umiem.
Może jak się nauczę (co predko pewnie nie nastąpi)
A batonika Grześ to ja wieki nie jadłem już.
Zresztą jesli słodycze to czekolada raczej Wedla, ewentualnie Milka albo niemiecki Ritter (o, Ritter to jest to, pycha)
No, no, wino i czekolada,
zawsze wiedziałem, że to dobre połaczenie, znaczy praktykuję czasem taki konglomerat.
Do pizzy to raczej piwo, choć wino czasem tyż.
A wogóle to mam kilka zdjęć bawarskich winnic, na jednym nawet ja niestety jestem, ale nie wkleję, bo nie umiem.
Może jak się nauczę (co predko pewnie nie nastąpi)
A batonika Grześ to ja wieki nie jadłem już.
Zresztą jesli słodycze to czekolada raczej Wedla, ewentualnie Milka albo niemiecki Ritter (o, Ritter to jest to, pycha)
Pozdrówka.
grześ -- 23.09.2008 - 20:01