Od dłuższego czasu pieczemy chleby domowe. Rozpaskudziliśmy się! Najważniejszym powodem jest smak a nie ekonomia, choć i ta w praktyce okazała się ważna. Nie ma na rynku chleba w którym jednocześnie są migdały, kminek, czarnuszka, dynia, słonecznik. Oraz mąka orkiszowa…
Jeśli nie ma takiego chleba, to sobie go upieczemy! A leniwi piekarze, którzy dodają polepszacze (sproszkowane włosy ludzkie, kupowane u fryzjerów albo sproszkowana szczecina świńska, kupowana w rzeźniach – mniam, mniam!) niech pójdą z torbami i zabawią się w kaletników.
Jeszcze trochę i zacznę wyrabiać wędliny na własny użytek, bo wkurza mnie osuszanie każdego plasterka szynki ręcznikami papierowymi!
Pożytek z pieczenia chleba
Od dłuższego czasu pieczemy chleby domowe. Rozpaskudziliśmy się! Najważniejszym powodem jest smak a nie ekonomia, choć i ta w praktyce okazała się ważna. Nie ma na rynku chleba w którym jednocześnie są migdały, kminek, czarnuszka, dynia, słonecznik. Oraz mąka orkiszowa…
Jeśli nie ma takiego chleba, to sobie go upieczemy! A leniwi piekarze, którzy dodają polepszacze (sproszkowane włosy ludzkie, kupowane u fryzjerów albo sproszkowana szczecina świńska, kupowana w rzeźniach – mniam, mniam!) niech pójdą z torbami i zabawią się w kaletników.
Jeszcze trochę i zacznę wyrabiać wędliny na własny użytek, bo wkurza mnie osuszanie każdego plasterka szynki ręcznikami papierowymi!
Smacznego! Precz z zakazami!
jotesz -- 13.03.2009 - 14:22