Flaszki tak, ale w zasadzie to typu krachle (zgadnij Pan, co to jest?). Ja pamiętam jeszcze, jak się w sklepiku kupowało pół funta czegoś. Morgi też mi się kołaczą po głowie, ale ile to jest – zero wiedzy. No i oczywiście beczki z rozumem. Ale to chyba specjalność txt:-))
Co do kufrów, to nie wiedzieć czemu mi się Pani Magia kojarzy (+ koronki); gąsiory – oczywiście z Panem Yayco (chciałbym kiedys zwiedzić jego piwniczkę).
Poniekąd ma Pan rację, Panie Igło
Flaszki tak, ale w zasadzie to typu krachle (zgadnij Pan, co to jest?). Ja pamiętam jeszcze, jak się w sklepiku kupowało pół funta czegoś. Morgi też mi się kołaczą po głowie, ale ile to jest – zero wiedzy. No i oczywiście beczki z rozumem. Ale to chyba specjalność txt:-))
Co do kufrów, to nie wiedzieć czemu mi się Pani Magia kojarzy (+ koronki); gąsiory – oczywiście z Panem Yayco (chciałbym kiedys zwiedzić jego piwniczkę).
Pozdrawiam centusiowato
Lorenzo -- 09.04.2008 - 12:12