przeniesieniu słyszałem, nawet p.Magia usiłowała mi to wytłumaczyć tyle, ze ja mało kumaty jestem z natury a szczególnie na przedwiośniu.
Chiba wezne Ciapka i pójde jakiej lebiody i szczawiu młodego poszukam, na jarzynkę.
A drukarkę mam zepsutą i wolę nie naprawiać, bo zaraz mi jakieś głupoty drukować do głowy przyjdzie.
Panie Lorenzo – morga to 0,54ha, dzieliła się bodaj na pręty, a ten pręt to miał mniej więcej szerokość siewnika, tak mi się kołacze po pustej głowie, wspominając z dzieciństwa rozmowy gospodarzy z dziadkiem. A 30 morgów to włóka była, jak który miał włókę, to był gospodarz pełną gębą i mir miał.
Igła
Coś o tym
przeniesieniu słyszałem, nawet p.Magia usiłowała mi to wytłumaczyć tyle, ze ja mało kumaty jestem z natury a szczególnie na przedwiośniu.
Chiba wezne Ciapka i pójde jakiej lebiody i szczawiu młodego poszukam, na jarzynkę.
A drukarkę mam zepsutą i wolę nie naprawiać, bo zaraz mi jakieś głupoty drukować do głowy przyjdzie.
Panie Lorenzo – morga to 0,54ha, dzieliła się bodaj na pręty, a ten pręt to miał mniej więcej szerokość siewnika, tak mi się kołacze po pustej głowie, wspominając z dzieciństwa rozmowy gospodarzy z dziadkiem. A 30 morgów to włóka była, jak który miał włókę, to był gospodarz pełną gębą i mir miał.
Igła -- 09.04.2008 - 12:25Igła