Rzeczywistość jest płynna, żeby nie powiedzieć dynamiczna. A gdzie oni pójdą, ci co maja zamiar odejść? Gorzej przecież już być nie może nigdzie, a jak wiadomo wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Mnie tam na txt dobrze, jak będę w końcu sam do siebie pisał i sam siebie czytał, to może się wreszcie docenię:-)) Proszę sobie wyobrazić luksus takiej sytuacji: jak będe chciał komuś dać w ucho, to dam w ucho sobie. I do kogo będę mógł miec pretensje? Jakież to wygodne.
Z drugiej strony jakże twórczo będe mógł rozwinąc moją koncepcję poprawiania sobie samopoczucia na dzień dobry, o której pisałem Panu Markowi O. Już nie tylko banerek przed łóżkiem z napisem “Dzień dobry łaskawco!” i całowanie się po rękach zaraz po obudzeniu. Oto oprócz gimnastycznych ćwiczeń związanych z podejmowaniem siebie samego pod nogi będe mógł pisać peany na moją cześc, ale także i pluć na siebie zasiadłszy do komputera.
Widzi Pani, ile to korzyści z istnienia txt dla szarego człowieka wynika?
Szanowna Pani Delilah
Rzeczywistość jest płynna, żeby nie powiedzieć dynamiczna. A gdzie oni pójdą, ci co maja zamiar odejść? Gorzej przecież już być nie może nigdzie, a jak wiadomo wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Mnie tam na txt dobrze, jak będę w końcu sam do siebie pisał i sam siebie czytał, to może się wreszcie docenię:-)) Proszę sobie wyobrazić luksus takiej sytuacji: jak będe chciał komuś dać w ucho, to dam w ucho sobie. I do kogo będę mógł miec pretensje? Jakież to wygodne.
Z drugiej strony jakże twórczo będe mógł rozwinąc moją koncepcję poprawiania sobie samopoczucia na dzień dobry, o której pisałem Panu Markowi O. Już nie tylko banerek przed łóżkiem z napisem “Dzień dobry łaskawco!” i całowanie się po rękach zaraz po obudzeniu. Oto oprócz gimnastycznych ćwiczeń związanych z podejmowaniem siebie samego pod nogi będe mógł pisać peany na moją cześc, ale także i pluć na siebie zasiadłszy do komputera.
Widzi Pani, ile to korzyści z istnienia txt dla szarego człowieka wynika?
Pozdrawiam tekstowicznie
Lorenzo -- 17.04.2008 - 10:21