A teraz porównaj sobie swój ostatni wpis z treścią własnej notki. :)
I przestań proszę zaglądać mi w duszę przez ramię, bo mam wrażenie że nie mogąc dojrzeć duszy (ukryta jest głęboko) raczej zaglądasz mi w dekolt. Czy cóś.
Pani Gretchen słusznie napisała u pana Lorenzo, że “rozmowy w sieci mają takie podstawowe ograniczenie, że zazwyczaj komunikują się ludzie nie znający się naprawdę. Moim zdaniem trzeba to brać pod uwagę.”
A jeśli prowokator zachęca i wręcz daje “asumpt do obrażenia się na” niego samego, to nie należy się dziwić, że czasem to on sam (prowokator) nie wytrzymawszy ciśnienia, które za jego przyczyną powstało, strzeli focha.
Jak napisał Griszeq, nasza siła tkwi w różnorodności. Także takiej, jak ta – literą “Ż” ładnie kreślona przez panią Defendo.
Merlocie (WSP)
A teraz porównaj sobie swój ostatni wpis z treścią własnej notki. :)
I przestań proszę zaglądać mi w duszę przez ramię, bo mam wrażenie że nie mogąc dojrzeć duszy (ukryta jest głęboko) raczej zaglądasz mi w dekolt. Czy cóś.
Pani Gretchen słusznie napisała u pana Lorenzo, że “rozmowy w sieci mają takie podstawowe ograniczenie, że zazwyczaj komunikują się ludzie nie znający się naprawdę. Moim zdaniem trzeba to brać pod uwagę.”
A jeśli prowokator zachęca i wręcz daje “asumpt do obrażenia się na” niego samego, to nie należy się dziwić, że czasem to on sam (prowokator) nie wytrzymawszy ciśnienia, które za jego przyczyną powstało, strzeli focha.
Jak napisał Griszeq, nasza siła tkwi w różnorodności. Także takiej, jak ta – literą “Ż” ładnie kreślona przez panią Defendo.
I tyle, Merlocie.
Magia -- 17.04.2008 - 13:40