Dziękuję bardzo. Ostrożnie odpowiem, jako iż materia delikatna, a w takich przypadkach na slowa trzeba bardziej zważać: moje pytanie spowodowane zostało tokiem myślenia, który (pewne błędnie) poszedł bardziej w stronę zamożności, a ta z kolei może (!) wywołać poczucie samozadowolenia i pewnego bezwładu w myśleniu społecznym. W innej sytuacji wspomniana przeze mnie zamożność(być może wynikająca znowu z błędnej interpretacji intencji Autorów) może w pewien dość klasowy sposób ukierunkowywać intencje inicjatorów inicjatywy społecznej. Stąd wolałem się upewnić co do podstaw owego paradoksu.
Szanowny Panie Yayco
Dziękuję bardzo. Ostrożnie odpowiem, jako iż materia delikatna, a w takich przypadkach na slowa trzeba bardziej zważać: moje pytanie spowodowane zostało tokiem myślenia, który (pewne błędnie) poszedł bardziej w stronę zamożności, a ta z kolei może (!) wywołać poczucie samozadowolenia i pewnego bezwładu w myśleniu społecznym. W innej sytuacji wspomniana przeze mnie zamożność(być może wynikająca znowu z błędnej interpretacji intencji Autorów) może w pewien dość klasowy sposób ukierunkowywać intencje inicjatorów inicjatywy społecznej. Stąd wolałem się upewnić co do podstaw owego paradoksu.
Ukłony
Lorenzo -- 28.05.2008 - 16:17