ja o zamożności nic nie pisałem, bo mi klasowe myślenie jest obce, jako obiektywnie nienaukowe. Interesy grupowe różnie się wyrażają. Niekoniecznie dają się ujmować ekonomicznie.
Proszę też pamiętać, że kupować podpisy można nie będąc wcale zamożnym. Wystarczy mieć kredyt w banku. A to tani kraj jest.
Zresztą, nie chcę wchodzić w sferę rozważań tego typu. Gdyby miała powstać część druga, to tam byłoby dla tego miejsce.
Ale nie wiem, czy powstanie, bo to nie jest temat, który ciekawi szeroką publiczność. Gdyby Pan Igła nie nalegał, to bym tego nie pisał. A druga część z natury swojej byłaby nudniejsza jeszcze, bo poświęcona konkretnym rozwiązaniom legislacyjnym.
Nawet mnie to nudzi, proszę Pana. Tyle tylko, że ja nawet nudne rzeczy, czasem uważam za ważne.
Panie Lorenzo,
ja o zamożności nic nie pisałem, bo mi klasowe myślenie jest obce, jako obiektywnie nienaukowe. Interesy grupowe różnie się wyrażają. Niekoniecznie dają się ujmować ekonomicznie.
Proszę też pamiętać, że kupować podpisy można nie będąc wcale zamożnym. Wystarczy mieć kredyt w banku. A to tani kraj jest.
Zresztą, nie chcę wchodzić w sferę rozważań tego typu. Gdyby miała powstać część druga, to tam byłoby dla tego miejsce.
Ale nie wiem, czy powstanie, bo to nie jest temat, który ciekawi szeroką publiczność. Gdyby Pan Igła nie nalegał, to bym tego nie pisał. A druga część z natury swojej byłaby nudniejsza jeszcze, bo poświęcona konkretnym rozwiązaniom legislacyjnym.
Nawet mnie to nudzi, proszę Pana. Tyle tylko, że ja nawet nudne rzeczy, czasem uważam za ważne.
Pozdrawiam, dziękując za Pańskie zainteresowanie
yayco -- 28.05.2008 - 16:43