Ja Panu proponuję, żeby w Polsce robić zegarki takiej jakości, jaką rodak Patek za granicą zaprowadzał, a Pan mi na to, że skoro buksiaki typu Ruhla (pamięta Pan?) źle chodzą, to Pan woli klepsydry.
Proszę Pana, w demokracji bezpośredniej jest tak, że nie można sprawdzić. Jeden mechanizm na wszystkie okazje. Czasami trzeba odżałować Sokratesa. Tak to działa.
Tu nie ma do wyboru. Prawo ma sens jak jest stabilne i jednakie dla wszystkich. Koniec. Nawet nie będę pytał, jak Pan chce ich wychowywać do obywatelskości, nie dając do rąk prawdziwych narzędzi tejże. Ze śmiechu zajadów dostaję.
Zaś w kwestii ostatniej, to cały czas rozmawiamy o rozwiązaniach dla Państwa. Nie dla lokalnych samorządów. To zupełnie inna jest historia, proszę Pana. I inne prawo. Bo skutki są inne.
Innymi słowy, mnie wychodzi (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę) że Pan jest jak najbardziej za, ale pod warunkiem, żeby jednak nie. Ciekawy plan. Taki sam, jak ten który przyświecał autorom aktualnych rozwiązań.
Pozdrawiam z szacunkiem niezmiennym, uśmiechając sie ironicznie
Panie Lorenzo,
Pan odpowiada mętnie i po krakowsku.
Ja Panu proponuję, żeby w Polsce robić zegarki takiej jakości, jaką rodak Patek za granicą zaprowadzał, a Pan mi na to, że skoro buksiaki typu Ruhla (pamięta Pan?) źle chodzą, to Pan woli klepsydry.
Proszę Pana, w demokracji bezpośredniej jest tak, że nie można sprawdzić. Jeden mechanizm na wszystkie okazje. Czasami trzeba odżałować Sokratesa. Tak to działa.
Tu nie ma do wyboru. Prawo ma sens jak jest stabilne i jednakie dla wszystkich. Koniec. Nawet nie będę pytał, jak Pan chce ich wychowywać do obywatelskości, nie dając do rąk prawdziwych narzędzi tejże. Ze śmiechu zajadów dostaję.
Zaś w kwestii ostatniej, to cały czas rozmawiamy o rozwiązaniach dla Państwa. Nie dla lokalnych samorządów. To zupełnie inna jest historia, proszę Pana. I inne prawo. Bo skutki są inne.
Innymi słowy, mnie wychodzi (proszę mnie poprawić, jeśli się mylę) że Pan jest jak najbardziej za, ale pod warunkiem, żeby jednak nie. Ciekawy plan. Taki sam, jak ten który przyświecał autorom aktualnych rozwiązań.
Pozdrawiam z szacunkiem niezmiennym, uśmiechając sie ironicznie
yayco -- 28.05.2008 - 21:00