pan Igła stara się człowieka w starszym wieku zrozumieć. Wedle mężczyźnianej miary ...
A co, ja mam dla życzenia Pani Dobrodziejki hopsasy wykonywać? Żeby mi żyłka pękła w światopoglądzie?
Niedoczekanie, obawiam się. Może jak się kolega z bluetoothami obrobi i wreszcie za robotę intelektualną weźmie, to jakoś Pani nastarczy. Ale to już nie wiem, bo to kolega musi sam.
Pani Gretchen,
pan Igła stara się człowieka w starszym wieku zrozumieć. Wedle mężczyźnianej miary ...
A co, ja mam dla życzenia Pani Dobrodziejki hopsasy wykonywać? Żeby mi żyłka pękła w światopoglądzie?
Niedoczekanie, obawiam się. Może jak się kolega z bluetoothami obrobi i wreszcie za robotę intelektualną weźmie, to jakoś Pani nastarczy. Ale to już nie wiem, bo to kolega musi sam.
Naprawdę...
niejaki N -- 10.09.2008 - 11:09