Proszę zauważyć, że ja się w tekście swoim nie wypowiadałem o Tarczy jako takiej, a jedynie o kiepskim przygotowaniu jej przeciwników. Jak Pan zobaczył coś więcej, to nic na to poradzić nie umiem.
Ale wie Pan, kilka lat temu byłem w Kalifornii i na własne oczy widziałem (podobnie jaki miliony ludzi, które wyległy, aby oglądać) jak wirtualny pocisk trafia w równie zapewne wirtualny cel. Humbug? Nie mam danych, żeby tak to oceniać.
Mam też wrażenie, że powinien się Pan zdecydować: albo się bać skutków instalacji w Polsce, albo się bać jej niezainstalowania z powodu zaniechania lub wirtualności. Bo banie się obu na raz, to moim zdaniem lekka przesada.
A co do innych pytań to, mając nadzieję, że pan Igła na nie odpowie, dołożę od siebie dwa własne. Dla Pana:
Pierwsze jest takie: czy realizacja tego projektu osłabi zdolność obronną Polski?
A drugie takie: czy zaniechanie tego projektu, przez Amerykanów, coś zmieni?
A jeśli Pan stawia na dobrą wolę Moskwy i boi się, żeśmy ją (znaczy Moskwę) niepotrzebnie poirytowali, to proszę sobie sprawdzić, jaki to układ zawarto w 1612 roku przy okazji opuszczania Kremla i jak się to skończyło dla polskiej piechoty.
Ja tylko w jednej kwestii Panie Arturze,
bo się za słabo znam na broni.
Proszę zauważyć, że ja się w tekście swoim nie wypowiadałem o Tarczy jako takiej, a jedynie o kiepskim przygotowaniu jej przeciwników. Jak Pan zobaczył coś więcej, to nic na to poradzić nie umiem.
Ale wie Pan, kilka lat temu byłem w Kalifornii i na własne oczy widziałem (podobnie jaki miliony ludzi, które wyległy, aby oglądać) jak wirtualny pocisk trafia w równie zapewne wirtualny cel. Humbug? Nie mam danych, żeby tak to oceniać.
Mam też wrażenie, że powinien się Pan zdecydować: albo się bać skutków instalacji w Polsce, albo się bać jej niezainstalowania z powodu zaniechania lub wirtualności. Bo banie się obu na raz, to moim zdaniem lekka przesada.
A co do innych pytań to, mając nadzieję, że pan Igła na nie odpowie, dołożę od siebie dwa własne. Dla Pana:
Pierwsze jest takie: czy realizacja tego projektu osłabi zdolność obronną Polski?
A drugie takie: czy zaniechanie tego projektu, przez Amerykanów, coś zmieni?
A jeśli Pan stawia na dobrą wolę Moskwy i boi się, żeśmy ją (znaczy Moskwę) niepotrzebnie poirytowali, to proszę sobie sprawdzić, jaki to układ zawarto w 1612 roku przy okazji opuszczania Kremla i jak się to skończyło dla polskiej piechoty.
Pozdrawiam
niejaki N -- 10.09.2008 - 16:27