i to , przypomnę, dość natarczywie.
I teraz nawet Pana żona Kasia nic Panu nie pomoże, bo mam jeszcze kilka takich historii.
No, chyba, że pani Kasia zapobiegnie ich czytaniu, co wydaje się być sensowną strategią wobec osoby tak łatwo przerażającej się.
Pozdrowienia poranne dla Pana i pańskiego niewidzialnego otoczenia
Sam Pan się prosił, Panie Mindrunnerze
i to , przypomnę, dość natarczywie.
I teraz nawet Pana żona Kasia nic Panu nie pomoże, bo mam jeszcze kilka takich historii.
No, chyba, że pani Kasia zapobiegnie ich czytaniu, co wydaje się być sensowną strategią wobec osoby tak łatwo przerażającej się.
Pozdrowienia poranne dla Pana i pańskiego niewidzialnego otoczenia
yayco -- 23.10.2008 - 07:19