ja kiedyś trochę czyjegoś Trabanta zepsułem, bo jechałem na rowerze i gazetę czytałem. Naprawdę.
Taki był ruch samochodowy we wczesnych latach 70 w S.
Za to raz nie zauważyłem sznura na pranie i mnie zdjęło z roweru. Miałem potem taki fajny ślad na szyi jakby ktoś chciał mnie poderżnąć.
Pozdrawiam serdecznie
Panie Grzesiu,
ja kiedyś trochę czyjegoś Trabanta zepsułem, bo jechałem na rowerze i gazetę czytałem. Naprawdę.
Taki był ruch samochodowy we wczesnych latach 70 w S.
Za to raz nie zauważyłem sznura na pranie i mnie zdjęło z roweru. Miałem potem taki fajny ślad na szyi jakby ktoś chciał mnie poderżnąć.
Pozdrawiam serdecznie
yayco -- 27.10.2008 - 16:46