bardzo byl Pan zdolnym młodzieńcem.
Bardzo liczę na te historie, bo klimat się robi przyjemny. A to pan Grześ z żyrandolem, a to Pan ze scalakiem…
Piękne, że zaś ale!
Ja mam kciuk pokiereszowany trochę, bo mnie kiedyś dziadek wysłał do kiosku po żyletkę. Którą włożyłem sobie do kieszeni.
Jeżeli nam władza zwierzchnia (której zdaje się coś się nie podoba) nie zamknie interesu, to się jeszcze trochę pobawimy.
Jeśli się nie rozchoruję całkiem (bo coś mnie łamie) to jutro napiszę tekst kolejny. Wysoce energetyczny!
Pozdrowienia serdeczne dla Pana i dla Pani Kasi, jeśli już wróciła i zdążyła popaść w niewidzialność
Panie Mindrunnerze,
bardzo byl Pan zdolnym młodzieńcem.
Bardzo liczę na te historie, bo klimat się robi przyjemny. A to pan Grześ z żyrandolem, a to Pan ze scalakiem…
Piękne, że zaś ale!
Ja mam kciuk pokiereszowany trochę, bo mnie kiedyś dziadek wysłał do kiosku po żyletkę. Którą włożyłem sobie do kieszeni.
Jeżeli nam władza zwierzchnia (której zdaje się coś się nie podoba) nie zamknie interesu, to się jeszcze trochę pobawimy.
Jeśli się nie rozchoruję całkiem (bo coś mnie łamie) to jutro napiszę tekst kolejny. Wysoce energetyczny!
Pozdrowienia serdeczne dla Pana i dla Pani Kasi, jeśli już wróciła i zdążyła popaść w niewidzialność
yayco -- 23.10.2008 - 20:35