Ja tu bywam, w zasadzie, regularnie. Tylko się czasem nie rzucam w oczy (Niespodziewany koniec lata, o ile pamiętam)
Iluż to ciekawych ludzi z jeszcze ciekawszymi opowieściami spotkać można w tej kwaterze. Nawet kącik porad praktycznych.
O lataniu sierrą to jednak jeszcze przy następnej okazji, bo czytanie tak wyczerpuje, że sił brak na pisanie. A roboty dużo.
A opowieści o wesołym pociągu Maksa, o majsterkowaniu tudzież o nożu w dłoni Mindrunnera przywołują następne skojarzenia…
Jeszcze chwila, a powiem, że mi się życie przed oczami przewija.
Pozdrawiam tłumiąc ziewnięcie.
Panie Yayco
Ja tu bywam, w zasadzie, regularnie. Tylko się czasem nie rzucam w oczy (Niespodziewany koniec lata, o ile pamiętam)
Iluż to ciekawych ludzi z jeszcze ciekawszymi opowieściami spotkać można w tej kwaterze. Nawet kącik porad praktycznych.
O lataniu sierrą to jednak jeszcze przy następnej okazji, bo czytanie tak wyczerpuje, że sił brak na pisanie. A roboty dużo.
A opowieści o wesołym pociągu Maksa, o majsterkowaniu tudzież o nożu w dłoni Mindrunnera przywołują następne skojarzenia…
Jeszcze chwila, a powiem, że mi się życie przed oczami przewija.
Pozdrawiam tłumiąc ziewnięcie.
odys -- 23.10.2008 - 20:29