Czy Ty mnie nie obrażasz przypadkiem? Bo ja połowy słów nie zrozumiałem. A już z tym metro to w ogóle – że niby w metrze jakieś seksualne bezeceństwa uskuteczniam? Wiesz jak ja mam daleko do metra?
To juz szybciej mógłym być banaseksualny. Słowo “bana” jest oczwiście znane ślązakom. Tym, którym jest nieznane – powiem jedynie: trudno.
A wracając do tego lansu – podobno niektórzy potrafia z tego fachu wyciągnąć sporą kasę. Jako jednak że nigdy tego mechanizmu nie rozumiałem, ten zawód jest dla mnie zamknięty.
Gretchen
Czy Ty mnie nie obrażasz przypadkiem? Bo ja połowy słów nie zrozumiałem. A już z tym metro to w ogóle – że niby w metrze jakieś seksualne bezeceństwa uskuteczniam? Wiesz jak ja mam daleko do metra?
To juz szybciej mógłym być banaseksualny. Słowo “bana” jest oczwiście znane ślązakom. Tym, którym jest nieznane – powiem jedynie: trudno.
A wracając do tego lansu – podobno niektórzy potrafia z tego fachu wyciągnąć sporą kasę. Jako jednak że nigdy tego mechanizmu nie rozumiałem, ten zawód jest dla mnie zamknięty.
Griszeq -- 27.10.2008 - 14:48