Nie wszyscy młodzi tacy są. W sensie, że odtwórczy, nie kreatywni. Zresztą nie każdy musi. Poza tym to raczej zdrowy objaw, jeśli młodzi patrzą częściej do przodu niż za siebie – taki przywilej wieku. Za siebie człowiek patrzy dopiero później, jak już sam własnej przeszłości trochę uzbiera.
Natomiast czym innym jest program szkolny. Bo o ile to, że mało który młody, no chyba taki młody-stary jak nasz Zetor, w czasie wolnym interesuje się czymś poza ganianiem za dziewczynami i komputerem, można uznać za normalne, a nawet zdrowe w tym wieku, o tyle brak dobrego programu szkolnego, już nie wspominając o dobrze opłacanych i świetnie wykształconych nauczycielach z powołania, to jest coś, co jak najbardziej woła o pomstę do nieba.
Igło
Nie wszyscy młodzi tacy są. W sensie, że odtwórczy, nie kreatywni. Zresztą nie każdy musi. Poza tym to raczej zdrowy objaw, jeśli młodzi patrzą częściej do przodu niż za siebie – taki przywilej wieku. Za siebie człowiek patrzy dopiero później, jak już sam własnej przeszłości trochę uzbiera.
Natomiast czym innym jest program szkolny. Bo o ile to, że mało który młody, no chyba taki młody-stary jak nasz Zetor, w czasie wolnym interesuje się czymś poza ganianiem za dziewczynami i komputerem, można uznać za normalne, a nawet zdrowe w tym wieku, o tyle brak dobrego programu szkolnego, już nie wspominając o dobrze opłacanych i świetnie wykształconych nauczycielach z powołania, to jest coś, co jak najbardziej woła o pomstę do nieba.
s e r g i u s z -- 25.03.2008 - 07:24