w Tango albo co insze.
– Zasię u Macieja indyk ożenił się się z kurą. – I co, opowiedzcie no kumie… – Ano nic. Kura jajko zniosła. Ino takie spiczaste jakieś...
Tak to zapamiętałem. Neokanon bez Mrożka? Mowy nie ma.
A ja to bym poszedł
w Tango albo co insze.
– Zasię u Macieja indyk ożenił się się z kurą.
– I co, opowiedzcie no kumie…
– Ano nic. Kura jajko zniosła. Ino takie spiczaste jakieś...
Tak to zapamiętałem.
merlot -- 15.04.2008 - 12:29Neokanon bez Mrożka? Mowy nie ma.