No ja mniej wiecej (no dobra – mniej) to napisałem. Pan Yayco jest postacią wyrazistą w poglądach, dla mnie kluczowe jest, że stoi za nią Pańska osobista wiedza. Prezentowana tu niejednokrotnie.
Powiem tak – trudno ocenić, jak Pan Yayco wpłynął na osądy innych. Nie mi to stwoerdzać. Natomiast mam wrażenie, znacząco wpłynął na charakter (styl) formułowania ocen.
Napisał Pan, że nie ma Pan nadziei. Nie mogę polemizować – ale się nie zgodzę. Uważam że jest inaczej, że pisze Pan… no bez sensu, żebym ja się wypowiadał, po co Pan pisze.
Panie Yayco
No ja mniej wiecej (no dobra – mniej) to napisałem. Pan Yayco jest postacią wyrazistą w poglądach, dla mnie kluczowe jest, że stoi za nią Pańska osobista wiedza. Prezentowana tu niejednokrotnie.
Powiem tak – trudno ocenić, jak Pan Yayco wpłynął na osądy innych. Nie mi to stwoerdzać. Natomiast mam wrażenie, znacząco wpłynął na charakter (styl) formułowania ocen.
Napisał Pan, że nie ma Pan nadziei. Nie mogę polemizować – ale się nie zgodzę. Uważam że jest inaczej, że pisze Pan… no bez sensu, żebym ja się wypowiadał, po co Pan pisze.
No ale znowu zlazłem z tematu.
Pozdrawiam i przepraszam.
Griszeq -- 25.11.2008 - 15:15