Musze przyznać, że niewiele zrozumiałem z tego, co Pan napisał. Pisze Pan:
Zenek
po pierwsze primo piszę do konkretnej osoby,kryjacej się pod pseudonimem Yayco,a nie do Yayco,który nie istnieje.
Ja się nie kryję. Ja wykreowałem podmiot, który pisze bloga. Jest on kreacją w tym sensie, że nie ma (obawiam się) rzeczywistej osoby o takich poglądach. Pisząc do rzeczywistej osoby, pisze Pan na Berdyczów, bo nic Pan o tej osobie (osobach) nie wie.
Zenek
Po drugie primo to tekst Pański mnie się podoba,choć uwag mnożyć by można co niemiara.
Cieszę się. Proszę mnożyć. Ja to potem dodam, odejmę i podzielę.
Zenek
Po trzecie primo celowo i świadomie uogólniłeś Pan Panie szanowny sporo spraw i rzeczy,aby się brać TXT zleciała do bloga Pańskiego,boś Pan łasy na komplementa. I tyz piknie.
Ja tam zazdrosny nie jestem.
Jak widzę zapisał się Pan do coraz to szerszej drużyny, która wie jaki jestem i po co piszę. Mianowicie dla komplementów. A jak powiem, że nie, bo mogę je mieć inną drogą i – co więcej – z większą pewnością? To uwierzy mi Pan?
A jak powiem, że ilość nie przechodzi w jakość? Uwierzy pan?
Cieszę się, że nie jest Pan zazdrosny. Ja czasami bywam. Nieprzytomnie.
Zenek
Primo czwarte i ostatnie;Polska,jej społeczeństwo,to nie groch z kapustą,to psze Pana łaskawego bigos w najlepszym wydaniu.To mieszanina składników,których wyliczenie wymagałoby sporej dozy cierpliwości i samozaparcia i ryzy papiera.
Proszę Pana, społeczeństwo to bardzo skomplikowany byt społeczny. Ma Pan rację, że ryza papieru to za mało. Ale nie jest ono ani grochem z kapustą, ani bigosem. Co więcej – ono w ogóle nie jest mieszaniną. Ale mniejsza z tym. Natomiast będę wdzięczny, jeżeli mi Pan wskaże, gdzie napisałem o tym grochu z kapustą. Bo nie napisałem, mam wrażenie.
Ja, Panie Zenku, jestem prosty awatar. Piszę o sobie. I o tym jak widzę świat. Nie pretenduję do opisywania go we wszystkich odcieniach. Po to są inne blogi, aby opisywać świat w jego złożoności i pokazywać wszystkie kolory.
Zenek
Efekt Pan osiągnąłeś,bractwo się zbiegło niczym kocięta do szperki.
A większość komentarzy przedniej marki.
Za wywołanie dyskusji pouczajacej,zmuszajacej do myślenia i odsłony zapatrywań siedem w skali Beuaforta.
Efekty osiągnąłem różne. W znacznej mierze niespodziewane, więcej nawet – paradoksalne. Ale powiem Panu privatissime, że gdybym chciał, aby się ludzie zbiegali, to bym pisał o czymś innym. To nie jest trudne, mam wrażenie.
Dziękuję za wysoką ocenę, choć nie wiem, czy powinienem się cieszyć skalą, którą Pan zastosował.
Zenek
Pozdrawiam serdecznie i miłego wstawania oraz dnia życzę
Dziękuję bardzo i także życzę Panu wszystkiego dobrego
Panie Zenku,
Musze przyznać, że niewiele zrozumiałem z tego, co Pan napisał. Pisze Pan:
po pierwsze primo piszę do konkretnej osoby,kryjacej się pod pseudonimem Yayco,a nie do Yayco,który nie istnieje.
Ja się nie kryję. Ja wykreowałem podmiot, który pisze bloga. Jest on kreacją w tym sensie, że nie ma (obawiam się) rzeczywistej osoby o takich poglądach. Pisząc do rzeczywistej osoby, pisze Pan na Berdyczów, bo nic Pan o tej osobie (osobach) nie wie.
Po drugie primo to tekst Pański mnie się podoba,choć uwag mnożyć by można co niemiara.
Cieszę się. Proszę mnożyć. Ja to potem dodam, odejmę i podzielę.
Po trzecie primo celowo i świadomie uogólniłeś Pan Panie szanowny sporo spraw i rzeczy,aby się brać TXT zleciała do bloga Pańskiego,boś Pan łasy na komplementa.
I tyz piknie.
Ja tam zazdrosny nie jestem.
Jak widzę zapisał się Pan do coraz to szerszej drużyny, która wie jaki jestem i po co piszę. Mianowicie dla komplementów. A jak powiem, że nie, bo mogę je mieć inną drogą i – co więcej – z większą pewnością? To uwierzy mi Pan?
A jak powiem, że ilość nie przechodzi w jakość? Uwierzy pan?
Cieszę się, że nie jest Pan zazdrosny. Ja czasami bywam. Nieprzytomnie.
Primo czwarte i ostatnie;Polska,jej społeczeństwo,to nie groch z kapustą,to psze Pana łaskawego bigos w najlepszym wydaniu.To mieszanina składników,których wyliczenie wymagałoby sporej dozy cierpliwości i samozaparcia i ryzy papiera.
Proszę Pana, społeczeństwo to bardzo skomplikowany byt społeczny. Ma Pan rację, że ryza papieru to za mało. Ale nie jest ono ani grochem z kapustą, ani bigosem. Co więcej – ono w ogóle nie jest mieszaniną. Ale mniejsza z tym. Natomiast będę wdzięczny, jeżeli mi Pan wskaże, gdzie napisałem o tym grochu z kapustą. Bo nie napisałem, mam wrażenie.
Ja, Panie Zenku, jestem prosty awatar. Piszę o sobie. I o tym jak widzę świat. Nie pretenduję do opisywania go we wszystkich odcieniach. Po to są inne blogi, aby opisywać świat w jego złożoności i pokazywać wszystkie kolory.
Efekt Pan osiągnąłeś,bractwo się zbiegło niczym kocięta do szperki.
A większość komentarzy przedniej marki.
Za wywołanie dyskusji pouczajacej,zmuszajacej do myślenia i odsłony zapatrywań siedem w skali Beuaforta.
Efekty osiągnąłem różne. W znacznej mierze niespodziewane, więcej nawet – paradoksalne. Ale powiem Panu privatissime, że gdybym chciał, aby się ludzie zbiegali, to bym pisał o czymś innym. To nie jest trudne, mam wrażenie.
Dziękuję za wysoką ocenę, choć nie wiem, czy powinienem się cieszyć skalą, którą Pan zastosował.
Pozdrawiam serdecznie i miłego wstawania oraz dnia życzę
Dziękuję bardzo i także życzę Panu wszystkiego dobrego
yayco -- 26.11.2008 - 10:18