wpadam do texta po długiej nieobecności a tu taki tekst wisi na samej górze.. . Cieszę się, że napisałeś to co napisałłeś.
Nabardziej podoba mi się fragment o władzy – bardzo trafny i dotyka do żywego spór człowieka z Bogiem w kwestii nawrócenia: jego granic czy tez nie, zaufania ponad wszystko, czy też zachowując sobie coś z tej władzy dla siebie.
p.s.
Wczoraj miałem tę radość, że uczestniczyłem we Mszy św. u Dominikanów krakowskich(słynna dwunastka).
Nie będę pisał o przezyciach emocjonalnych: piękne śpiewy, piękna muzyka, niezwykły klimat.. ale to co na mnie zrobiło wrażenie to kazanie.
o.Kłoczowski powiedział, że u żłóbka w Betlejem nie było głupców i cyników – tych nie interesowało narodzenie. Natomiast przybyli ludzie prostego i pokornego serca – pasterze i ludzie mądrzy – których uosabiają medrcy ze wschodu.
i wniosek Kłoczowskiego: najkrócej do Boga ma człowiek pokornego i prostego serca a najdłużej mędrzec… . Mędrcowie przybyli z daleka – szli dłużej, lecz starczyło im pokory = zdolności przyjęcia i podążenia za darem jaki wskazywała gwiazda.
W kontekscie władzy o której piszesz – tak mi sie wydaje – że mędrcy uosabiają ludzi którzy ją mają ale nie traktują jej jako wartości samej w sobie lecz są gotowi do podporzadkowania wyższej racji, wyższemu dobru(tej racji szukają i odnalexli ją w betlejemskiej grocie).
A święto Trzech króli dla mnie osobiście moment do zadania sobie wprost pytania:
= No jak Poldek nawracasz się na serio… ? I idziesz “w dym” za gwiazdą jaką jest Jezus?
Jestem duży chłopak i poważny – odpowiedź bez względu na jej jakość musi być równie poważna… .
Pozdrawiam refleksyjnie!
************************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”
Odysie
wpadam do texta po długiej nieobecności a tu taki tekst wisi na samej górze.. . Cieszę się, że napisałeś to co napisałłeś.
Nabardziej podoba mi się fragment o władzy – bardzo trafny i dotyka do żywego spór człowieka z Bogiem w kwestii nawrócenia: jego granic czy tez nie, zaufania ponad wszystko, czy też zachowując sobie coś z tej władzy dla siebie.
p.s.
Wczoraj miałem tę radość, że uczestniczyłem we Mszy św. u Dominikanów krakowskich(słynna dwunastka).
Nie będę pisał o przezyciach emocjonalnych: piękne śpiewy, piękna muzyka, niezwykły klimat.. ale to co na mnie zrobiło wrażenie to kazanie.
o.Kłoczowski powiedział, że u żłóbka w Betlejem nie było głupców i cyników – tych nie interesowało narodzenie. Natomiast przybyli ludzie prostego i pokornego serca – pasterze i ludzie mądrzy – których uosabiają medrcy ze wschodu.
i wniosek Kłoczowskiego: najkrócej do Boga ma człowiek pokornego i prostego serca a najdłużej mędrzec… . Mędrcowie przybyli z daleka – szli dłużej, lecz starczyło im pokory = zdolności przyjęcia i podążenia za darem jaki wskazywała gwiazda.
W kontekscie władzy o której piszesz – tak mi sie wydaje – że mędrcy uosabiają ludzi którzy ją mają ale nie traktują jej jako wartości samej w sobie lecz są gotowi do podporzadkowania wyższej racji, wyższemu dobru(tej racji szukają i odnalexli ją w betlejemskiej grocie).
A święto Trzech króli dla mnie osobiście moment do zadania sobie wprost pytania:
= No jak Poldek nawracasz się na serio… ? I idziesz “w dym” za gwiazdą jaką jest Jezus?
Jestem duży chłopak i poważny – odpowiedź bez względu na jej jakość musi być równie poważna… .
Pozdrawiam refleksyjnie!
************************
poldek34 -- 07.01.2009 - 14:35“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”