To jeszcze nie przywyknąłeś?
Chrześcijanie zawsze byli mniejszością religijną.
Ważny komentarz, bo dopełnia mój tekst.
Rzecz jasna, nie mam złudzeń, wspomniałem już o tym powyżej, w odpowiedzi Griszkowi.
Kościół rzeczywiście ma być mniejszością: solą ziemi, światłem świata.
Sól jest niezbędna, by nadać smak potrawie, ale w ilości szczypty na talerz, łyżki na garnek. (Choć moja żona mówi, że sypie na oko. Cóż, pozostaje współczuć ;) )
Nigdzie Jezus nie wyraża nadziei, że świat zmieni się w bryłę soli, choć wspomina, że jeśli sól swój smak utraci, precz się ją wyrzuca (cytuję z głowy, czyli z niczego, proszę wybaczyć nieścisłości).
W tym kontekście, większościowa pozycja Kościoła w Europie, z jego potężną władzą świecką, była niezdrowa. Dla Kościoła zwłaszcza.
Ale, jak słusznie zauważyłeś, ja tutaj przeciwstawiałem się pokusie zamknięcia się chrześcijan w okopach św. Trójcy.
Tutaj dotykamy też choćby takiego zagadnienia, jak udzielanie sakramentów — chrztu i małżeństwa zwłaszcza. Gdyby poważnie podchodzić do sprawy, większość zainteresowanych trzeba by odsyłać z kwitkiem.
Panie Radecki
To jeszcze nie przywyknąłeś?
Chrześcijanie zawsze byli mniejszością religijną.
Ważny komentarz, bo dopełnia mój tekst.
Rzecz jasna, nie mam złudzeń, wspomniałem już o tym powyżej, w odpowiedzi Griszkowi.
Kościół rzeczywiście ma być mniejszością: solą ziemi, światłem świata.
Sól jest niezbędna, by nadać smak potrawie, ale w ilości szczypty na talerz, łyżki na garnek. (Choć moja żona mówi, że sypie na oko. Cóż, pozostaje współczuć ;) )
Nigdzie Jezus nie wyraża nadziei, że świat zmieni się w bryłę soli, choć wspomina, że jeśli sól swój smak utraci, precz się ją wyrzuca (cytuję z głowy, czyli z niczego, proszę wybaczyć nieścisłości).
W tym kontekście, większościowa pozycja Kościoła w Europie, z jego potężną władzą świecką, była niezdrowa. Dla Kościoła zwłaszcza.
Ale, jak słusznie zauważyłeś, ja tutaj przeciwstawiałem się pokusie zamknięcia się chrześcijan w okopach św. Trójcy.
Tutaj dotykamy też choćby takiego zagadnienia, jak udzielanie sakramentów — chrztu i małżeństwa zwłaszcza. Gdyby poważnie podchodzić do sprawy, większość zainteresowanych trzeba by odsyłać z kwitkiem.
odys -- 08.01.2009 - 00:54