Faktycznie, różnimy się jedynie w detalach, co do ogólnego obrazu – zgoda.
Podkreślę tę zgodę w tej kwestii: Czasy władzy Kościoła w Europie skończyły sę bezpowrotnie.
Dziwi mnie jedynie to: podejrzewam, że nawet takie kraje jak Hiszpania czy Włochy bedą jednak z czasem dryfować powoli w kierunku republik (prawdziwych republik)
Na czym polega ich obecna nieprawdziwość?
I co stanowi wzorzec prawdziwej republiki.
Wiem że to oftopik, ale mnie ten (jak rozumiem) skrót myślowy zaintrygował.
Pozdrawiam równie ciepło.
PS. Masz nade mną przewagę osobistego posmakowania wsi. Ja znam wieś jeno z widzenia. Troszkę zazdroszczę.
PS2. Z walentynkami, to trafiłeś w jeden z moich drażliwych punktów, ale ze zgryźliwościami na ten temat poczekam do lutego.
Griszku
Faktycznie, różnimy się jedynie w detalach, co do ogólnego obrazu – zgoda.
Podkreślę tę zgodę w tej kwestii: Czasy władzy Kościoła w Europie skończyły sę bezpowrotnie.
Dziwi mnie jedynie to: podejrzewam, że nawet takie kraje jak Hiszpania czy Włochy bedą jednak z czasem dryfować powoli w kierunku republik (prawdziwych republik)
Na czym polega ich obecna nieprawdziwość?
I co stanowi wzorzec prawdziwej republiki.
Wiem że to oftopik, ale mnie ten (jak rozumiem) skrót myślowy zaintrygował.
Pozdrawiam równie ciepło.
PS. Masz nade mną przewagę osobistego posmakowania wsi. Ja znam wieś jeno z widzenia. Troszkę zazdroszczę.
PS2. Z walentynkami, to trafiłeś w jeden z moich drażliwych punktów, ale ze zgryźliwościami na ten temat poczekam do lutego.
odys -- 09.01.2009 - 22:14