“Drażni mnie niepomiernie sprowadzanie in vitro (aborcji takoż) jedynie do wymiaru kwestii kobiecych .
(...) Tymczasem we wszelkich dyskusjach – czy to parlamentarnych, czy internetowych – całkowicie ignorowany jest mężczyzna. Reproduktor.
Tak, własnie reproduktor, gdyż mam wrażenie, że w taki właśnie sposób zgadzają się być traktowani potencjalni ojcowie. Zapewne tak jest im łatwiej.”
Delilah, ale o co tu się kłocić, masz rację:)
I ja bym wspomniał, że przy sprawie aborcji bardzie milczą (jeśli mozna bardziej milczeć o czymś:)) o męzczyznach środowiska proaborcyjne i feministyczne.
Kiedyś pamiętam niezły tekst (acz chyba mówiony w Warto Rozmawiać) Pospieszalskiego na ten temat, znaczy na temat roli mężczyzn, winy męzczyn, odpowiedzialności w związku z aborcją.
Delilah,
“Drażni mnie niepomiernie sprowadzanie in vitro (aborcji takoż) jedynie do wymiaru kwestii kobiecych .
(...) Tymczasem we wszelkich dyskusjach – czy to parlamentarnych, czy internetowych – całkowicie ignorowany jest mężczyzna. Reproduktor.
Tak, własnie reproduktor, gdyż mam wrażenie, że w taki właśnie sposób zgadzają się być traktowani potencjalni ojcowie. Zapewne tak jest im łatwiej.”
Delilah, ale o co tu się kłocić, masz rację:)
I ja bym wspomniał, że przy sprawie aborcji bardzie milczą (jeśli mozna bardziej milczeć o czymś:)) o męzczyznach środowiska proaborcyjne i feministyczne.
Kiedyś pamiętam niezły tekst (acz chyba mówiony w Warto Rozmawiać) Pospieszalskiego na ten temat, znaczy na temat roli mężczyzn, winy męzczyn, odpowiedzialności w związku z aborcją.
pzdr
grześ -- 25.01.2009 - 20:54