Ja jestem jak najdalszy od gdybania co by było (użyłem jedynie figury retorycznej) a tym bardziej od podważania wpływu Chrześcijaństwa na historięnaszej kultury (i światowej kultury również).
Ale sprzeciwiam się rozciąganiu tej prostej konstatacji, że skoro Chrześcijaństwo ważny wpływ na Europę miało, to krzyż powinien wisieć w każdej szkole czy urzędzie. Co bowiem ma niby WSPÓŁCZEŚNIE ten krzyż symbolizować? W jakim celu w miejscach takich jak urząd czy szkoła ten krzyż wisi? Jeśli jest tak, jak próbują to przedstawić jego orędownicy – że ma on wyrażać chrześcijańskie dziedzictwo Europy, to ja zapytam się – w jakim celu takie przedstawienie jest konieczne w każdej szkole czy urzędzie? Czy przypominanie takie – w szkole – nie powinno odbywać się raczej na lekcjach, w ramach kursu historii? Czy obecność religii, jako przedmiotu szkolnego nie jest wystarczającym przypomnieniem o tym, że Chrześcijaństwo ma się tutaj wciąż dobrze? I czy wreszcie urząd publiczny lub szpital jest odpowiednim miejscem do przypominania mi o tym dziedzictwie? I dlaczego tylko o tym? Czemu nie o rzymskim dla przykładu?
Jest oczywiste, że krzyż w miejscach publicznych służy wierzącym ku pokrzepieniu. Ale jeśli mamy być legalistami, to trzeba wprost powiedzieć – jest to symbol religijny i jego obecność może być wielorako interpretowana – również jako symbol konfesjonalizacji państwa, co może wielu się nie podobać. I dlatego uważam, że chrześcijanie mogą skutecznie pokrzepiać się krzyżykiem na szyi a krzyże z miejc reprezentujących polską państwowość powinny zniknąć. Naprawdę wystarczy już tego ciągłego napominania, że prawidziwy Polak, to katolik – symbolami polskiej państwowości jest godło i flaga a nie krzyż czy matka boska częstochowska – co by chyba niektórym się marzyło…
@Docencie
Ja jestem jak najdalszy od gdybania co by było (użyłem jedynie figury retorycznej) a tym bardziej od podważania wpływu Chrześcijaństwa na historięnaszej kultury (i światowej kultury również).
Ale sprzeciwiam się rozciąganiu tej prostej konstatacji, że skoro Chrześcijaństwo ważny wpływ na Europę miało, to krzyż powinien wisieć w każdej szkole czy urzędzie. Co bowiem ma niby WSPÓŁCZEŚNIE ten krzyż symbolizować? W jakim celu w miejscach takich jak urząd czy szkoła ten krzyż wisi? Jeśli jest tak, jak próbują to przedstawić jego orędownicy – że ma on wyrażać chrześcijańskie dziedzictwo Europy, to ja zapytam się – w jakim celu takie przedstawienie jest konieczne w każdej szkole czy urzędzie? Czy przypominanie takie – w szkole – nie powinno odbywać się raczej na lekcjach, w ramach kursu historii? Czy obecność religii, jako przedmiotu szkolnego nie jest wystarczającym przypomnieniem o tym, że Chrześcijaństwo ma się tutaj wciąż dobrze? I czy wreszcie urząd publiczny lub szpital jest odpowiednim miejscem do przypominania mi o tym dziedzictwie? I dlaczego tylko o tym? Czemu nie o rzymskim dla przykładu?
Jest oczywiste, że krzyż w miejscach publicznych służy wierzącym ku pokrzepieniu. Ale jeśli mamy być legalistami, to trzeba wprost powiedzieć – jest to symbol religijny i jego obecność może być wielorako interpretowana – również jako symbol konfesjonalizacji państwa, co może wielu się nie podobać. I dlatego uważam, że chrześcijanie mogą skutecznie pokrzepiać się krzyżykiem na szyi a krzyże z miejc reprezentujących polską państwowość powinny zniknąć. Naprawdę wystarczy już tego ciągłego napominania, że prawidziwy Polak, to katolik – symbolami polskiej państwowości jest godło i flaga a nie krzyż czy matka boska częstochowska – co by chyba niektórym się marzyło…
Zbigniew P. Szczęsny -- 16.11.2009 - 21:20