Wiara w Boga, to coś zasadniczo różnego od wiary w człowieka. Można nie wierzyć w Boga, niezależnie od wiary w człowieka. Można również wierzyć w Boga, a nie wierzyć w człowieka.
Zakładanie, że wiara w to, co mówi pani w telewizji jest tożsama z wiarą w sens życia i nagrodę po śmierci jest błędna logicznie. Użycie tego samego słowa nie powoduje opisu identycznego zjawiska.
Można żyć w przekonaniu, że dany jest nam czas od narodzin do śmierci, a potem nie ma niczego. Tyle, że takim ludziom jest ciężko i łatwo mogą wpaść w depresję.
Pani(e) k24!
Wiara w Boga, to coś zasadniczo różnego od wiary w człowieka. Można nie wierzyć w Boga, niezależnie od wiary w człowieka. Można również wierzyć w Boga, a nie wierzyć w człowieka.
Zakładanie, że wiara w to, co mówi pani w telewizji jest tożsama z wiarą w sens życia i nagrodę po śmierci jest błędna logicznie. Użycie tego samego słowa nie powoduje opisu identycznego zjawiska.
Można żyć w przekonaniu, że dany jest nam czas od narodzin do śmierci, a potem nie ma niczego. Tyle, że takim ludziom jest ciężko i łatwo mogą wpaść w depresję.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 28.11.2009 - 10:05