Ja wyraźnie napisałem, że powieszenie krzyża powinno być decyzją rodziców i nauczyciela. Dlaczego zielonoświątkowiec czy mormon uczący w szkole ma to robić w sali z symbolem innej religii?
Natomiast nie byłoby problemu zdejmowania krzyży, gdyby powieszenie było uzgadniane przez nauczycieli i rodziców. Przecież wiadomo by było, że komuś krzyż przeszkadza na etapie rozważania czy powiesić i by go nie wieszano. W tych rzadkich przypadkach nie byłoby problemu.
Co do pani S. to nie ma o kim rozmawiać, więc spuśćmy zasłonę milczenia. :)
Panie Staszku!
Ja wyraźnie napisałem, że powieszenie krzyża powinno być decyzją rodziców i nauczyciela. Dlaczego zielonoświątkowiec czy mormon uczący w szkole ma to robić w sali z symbolem innej religii?
Natomiast nie byłoby problemu zdejmowania krzyży, gdyby powieszenie było uzgadniane przez nauczycieli i rodziców. Przecież wiadomo by było, że komuś krzyż przeszkadza na etapie rozważania czy powiesić i by go nie wieszano. W tych rzadkich przypadkach nie byłoby problemu.
Co do pani S. to nie ma o kim rozmawiać, więc spuśćmy zasłonę milczenia. :)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.11.2009 - 06:21