ja nie odpowiadam Panu Yayco, nie odpowiadam nawet sobie. ja się Pana Yayco pytam, jak on widzi i ocenia przyszłość.
nie jestem zwolennikiem tezy, ze należy robić swoje i nie oglądać się czy okręt tonie. bo malujac mój kawałek relingu utone. zalatwie sobie i sąsiadom parking, a sejm mi zalatwi podatkami, ze nie bedzie mnie stac na samochód.
robiąc swoje w obszarze stowarzyszeń, trzeba mieć perspektywe, ze to ma sens i przyczynia się do rozwoju społeczności, a nie że stanowi minimalny hamulec dla staczajacego sie w populizm ogółu.
Gretchen rozproszona
ja nie odpowiadam Panu Yayco, nie odpowiadam nawet sobie. ja się Pana Yayco pytam, jak on widzi i ocenia przyszłość.
Griszeq -- 16.07.2008 - 11:19nie jestem zwolennikiem tezy, ze należy robić swoje i nie oglądać się czy okręt tonie. bo malujac mój kawałek relingu utone. zalatwie sobie i sąsiadom parking, a sejm mi zalatwi podatkami, ze nie bedzie mnie stac na samochód.
robiąc swoje w obszarze stowarzyszeń, trzeba mieć perspektywe, ze to ma sens i przyczynia się do rozwoju społeczności, a nie że stanowi minimalny hamulec dla staczajacego sie w populizm ogółu.