podobały mi się; taki skansen Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Nigdzie poza placem Czerwonym takiego nie uświadczysz. I zaskoczenie, że rocznica obchodzona tak jak tam 9 maja.
To piękny dowód na elastyczność władz Izraela. Niby kraj bliski politycznie Ameryce i sponsorowany w dużym stopniu przez nią, a święto obchodzone zgodnie z sowiecką tradycją.
Zaimponowało mi się to, bo obywatele Izraela, którzy byli uczestnikami II wojny, służyli w ogromnej większości w szeregach Armii Czerwonej.
W końcu to ich święto. Widzę, że administracja przedkłada przyzwyczajenia i obyczaj społeczności nad państwowy dogmat polityczny.
Mała ciekawostka; gdy w Palestynie stacjonował II Korpus, gen Sosnkowski wydał wytyczne Żandarmerii Polowej, by patrzyła przez palce na dezercje żołnierzy pochodzenia żydowskiego.
Mimo, że miała ona charakter masowy.
Z punktu widzenia każdej armii świata – kuriozum. A z punktu widzenia stosunków polsko – żydowskich, warte odnotowania.
Dowództwo polskie bowiem rozumiało i popierało aspiracje państwowe własnych żołnierzy – Izraelitów, którzy jak zapewne wiesz, wnieśli niemały wkład w tworzenie tej państwowości.
Dziękuję Borsuku za fotki,
podobały mi się; taki skansen Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Nigdzie poza placem Czerwonym takiego nie uświadczysz. I zaskoczenie, że rocznica obchodzona tak jak tam 9 maja.
To piękny dowód na elastyczność władz Izraela. Niby kraj bliski politycznie Ameryce i sponsorowany w dużym stopniu przez nią, a święto obchodzone zgodnie z sowiecką tradycją.
Zaimponowało mi się to, bo obywatele Izraela, którzy byli uczestnikami II wojny, służyli w ogromnej większości w szeregach Armii Czerwonej.
W końcu to ich święto. Widzę, że administracja przedkłada przyzwyczajenia i obyczaj społeczności nad państwowy dogmat polityczny.
Mała ciekawostka; gdy w Palestynie stacjonował II Korpus, gen Sosnkowski wydał wytyczne Żandarmerii Polowej, by patrzyła przez palce na dezercje żołnierzy pochodzenia żydowskiego.
Mimo, że miała ona charakter masowy.
Z punktu widzenia każdej armii świata – kuriozum. A z punktu widzenia stosunków polsko – żydowskich, warte odnotowania.
Dowództwo polskie bowiem rozumiało i popierało aspiracje państwowe własnych żołnierzy – Izraelitów, którzy jak zapewne wiesz, wnieśli niemały wkład w tworzenie tej państwowości.
Pozdrawiam, Hare…Hare!:)
yassa -- 11.05.2009 - 15:20