Jak mniemam z tym walczy zaangażowanie poldek34 i ja taką postawę rozumiem.
Nie jestem członkiem kościoła, ale rozumiem zasadność nawoływań, że nie można być “trochę” katolikiem. Tak jak nie można być trochę Polakiem, trochę człowiekiem. Albo jesteś albo nie. Jeśli radykałowie odstraszają to dobrze. Zmuszają do jednoznacznego określenia się, a nie balansowania ze swoja “letniością” Jeśli traktuje się wiarę jak misję to siebie jak żołnierza. Co to za żołnierz, który gotowy jest do boju tylko w środy i niedziele, ale tez nie zawsze, ale tylko wtedy gdy jest ładniejsza pogoda.
Panu Bogu świeczkę, a ...
diabłu ogarek.
Jak mniemam z tym walczy zaangażowanie poldek34 i ja taką postawę rozumiem.
sajonara -- 28.03.2008 - 16:08Nie jestem członkiem kościoła, ale rozumiem zasadność nawoływań, że nie można być “trochę” katolikiem. Tak jak nie można być trochę Polakiem, trochę człowiekiem. Albo jesteś albo nie. Jeśli radykałowie odstraszają to dobrze. Zmuszają do jednoznacznego określenia się, a nie balansowania ze swoja “letniością” Jeśli traktuje się wiarę jak misję to siebie jak żołnierza. Co to za żołnierz, który gotowy jest do boju tylko w środy i niedziele, ale tez nie zawsze, ale tylko wtedy gdy jest ładniejsza pogoda.