to co ostatnio uprawiasz to się nazywa blogarcheologia i jest zajęciem z gruntu bezproduktywnym, typowym dla nudzących się małolat*.
Ująłem to limerycznie:
Znudzonej studentce z Krakowa do głowy myśl przyszła nienowa: Poczytać starocie, by potem w przelocie zabłysnąć w temacie od nowa.
*Żartowałem. Bardzo miło, żeście tu z Docem zajrzeli…
Pino,
to co ostatnio uprawiasz to się nazywa blogarcheologia i jest zajęciem z gruntu bezproduktywnym, typowym dla nudzących się małolat*.
Ująłem to limerycznie:
Znudzonej studentce z Krakowa
do głowy myśl przyszła nienowa:
Poczytać starocie,
by potem w przelocie
zabłysnąć w temacie od nowa.
*Żartowałem.
merlot -- 17.12.2009 - 23:48Bardzo miło, żeście tu z Docem zajrzeli…