ale dopóki będzie pisane obrońców życia niedorobionego nie zaskarbisz sobie mojej sympatii, ani zrozumienia.
Strzelanie sobie w stopę jest już normą w takich dyskusjach.
Śledzę i analizuję, drogi Panie Jerzy
ale dopóki będzie pisane obrońców życia niedorobionego nie zaskarbisz sobie mojej sympatii, ani zrozumienia.
Strzelanie sobie w stopę jest już normą w takich dyskusjach.
merlot -- 13.04.2008 - 11:20