Skoro domaga się Pan indywidualnej odpowiedzi, to ją Pan otrzyma.
Mnie nie interesują sakramenty kościoła. Jeśli Bóg chce mi coś przekazać, to używa metod bezpośrednich lub przysyła posłańców. Bardzo rzadko są nimi księża.
O ile mnie pamięć nie myli, to jest takie zdanie „po owocach je/ich poznacie”. Nie jest ważne czy ksiądz pościł w piątek, czy wierzy w Boga, czy co Pan uważa za ważne. Natomiast ważne jest czy człowiek (również ksiądz) służy dobru. To co Pan przedstawia jako kościół, nie służy dobru i moim skromnym zdaniem oddala ludzi od Boga. To tyle wyjaśnień.
Tak jak Panu napisałem, każdy argument za „człowiekowatością” płodu mogę logicznie obalić. Tak samo, można wskazać, że poglądy pana Pospieszalskiego czy Paliwody (imion nie pomnę) służą złu.
Bardzo proszę nie powoływać się na Jana Pawła II, bo nawet jeśli obaj wymienieni przeze mnie panowie mają Jego błogosławieństwo, a Pan ma certyfikat słuszności swoich poglądów, to pogarda bijąca z Pana tekstów mówi sama za siebie.
Przy okazji, ksiądz do chrztu konieczny nie jest, bo każdy może ochrzcić dziecko, wystarczy, że mu się wydaje, iż dziecka życie jest zagrożone…
Panie Staszku!
Skoro domaga się Pan indywidualnej odpowiedzi, to ją Pan otrzyma.
Mnie nie interesują sakramenty kościoła. Jeśli Bóg chce mi coś przekazać, to używa metod bezpośrednich lub przysyła posłańców. Bardzo rzadko są nimi księża.
O ile mnie pamięć nie myli, to jest takie zdanie „po owocach je/ich poznacie”. Nie jest ważne czy ksiądz pościł w piątek, czy wierzy w Boga, czy co Pan uważa za ważne. Natomiast ważne jest czy człowiek (również ksiądz) służy dobru. To co Pan przedstawia jako kościół, nie służy dobru i moim skromnym zdaniem oddala ludzi od Boga. To tyle wyjaśnień.
Tak jak Panu napisałem, każdy argument za „człowiekowatością” płodu mogę logicznie obalić. Tak samo, można wskazać, że poglądy pana Pospieszalskiego czy Paliwody (imion nie pomnę) służą złu.
Bardzo proszę nie powoływać się na Jana Pawła II, bo nawet jeśli obaj wymienieni przeze mnie panowie mają Jego błogosławieństwo, a Pan ma certyfikat słuszności swoich poglądów, to pogarda bijąca z Pana tekstów mówi sama za siebie.
Przy okazji, ksiądz do chrztu konieczny nie jest, bo każdy może ochrzcić dziecko, wystarczy, że mu się wydaje, iż dziecka życie jest zagrożone…
Jerzy Maciejowski -- 03.04.2008 - 00:08