w tzw. Starej Europie (poskomunistycznych państw nie licze bo tu inne przesłaniki zachodziły) strajki wywołuje lewica/socjaliści i to od kilkunastu lat,
chyba że mnie ktoś z błędu wyprowadzi,
generalnie w wiekszości inspirują to lewicowo usposobione związki zawodowe plus postępowe elity,
problem jest taki że ostatnim prawicowym rządem w Europie był ten Thatcherowej, a Sarkozy z Berlosconim skutecznie obrzydzili ludziom prawicę, przynajmniej tą co chce się nią nazywać,
resume:
prawica wyraża swój sprzeciw głosując w wyborach, lewica handrycząc się na ulicach, pod co pięknie podczepiają się wszelkiej maści łobuzy
z takim postawieniem problemu to się zgadzam
p.s
no i w takim przypadku ciężko nie nazwać postępowania prezydenta vide kumanie się ze związkowcami, jako lewicowego
O ile kojarzę
w tzw. Starej Europie (poskomunistycznych państw nie licze bo tu inne przesłaniki zachodziły) strajki wywołuje lewica/socjaliści i to od kilkunastu lat,
chyba że mnie ktoś z błędu wyprowadzi,
generalnie w wiekszości inspirują to lewicowo usposobione związki zawodowe plus postępowe elity,
problem jest taki że ostatnim prawicowym rządem w Europie był ten Thatcherowej, a Sarkozy z Berlosconim skutecznie obrzydzili ludziom prawicę, przynajmniej tą co chce się nią nazywać,
resume:
prawica wyraża swój sprzeciw głosując w wyborach, lewica handrycząc się na ulicach, pod co pięknie podczepiają się wszelkiej maści łobuzy
z takim postawieniem problemu to się zgadzam
p.s
no i w takim przypadku ciężko nie nazwać postępowania prezydenta vide kumanie się ze związkowcami, jako lewicowego
ale to na marginesie
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 16.12.2008 - 21:49