Pan tu o jakichś emocjach, ogórki czy nie ogórki, a to przecież są ludzie myślący racjonalnie. Przecież jakby ten dom sprzedali, to by nabywca zechciał może remont zrobić i co? Cały pogrzeb na nic.
pewnie, dlatego nie przemawia do mnie ten racjonalizm z zakopywaniem w piwnicy, a konkretnie z zamurowaniem pod podłogą- gdyby kiedyś w przysżłości chciali się tego domu pozbyć (a powinni przeciez) to jak trupa wyjąć z tego betonu? Zresztą, u nich sprawa nie wygladała tak, że jakąś biedę klepali i w tym domu musieli mieszkac. Jak się skończyła cała ta zabawa w piramidke to Weronika (mam nadziję, że to zrozumiałe, że realnie nazywała sie trochę inaczej) nie została w samych stringach na tyłku ale dosyć sensownie uposazona. Powiedzmy sobie, że na poziomie wyzszej klasy średniej. Nie pojmuje tego mieszkania nad trupem.
Co skądinąd otwiera pole do dyskusji, na ile przypadki psychiatryczne nadają się do socjologicznych uogólnień albo historiozoficznej refleksji.
nadają się dokładnie tak samo, jak inne przypadki, które sa dobrym obrazkiem dla tezy, nie chodzi wszak o wywodzenie tezy z przypadku a o jej zilustrowanie. dzięki, ale ja się już z quadowego połamania zrosłem, teraz cierpie z powodu kregosłupa, ktory sobie uszkodziłem jakiś czas temu i czekam na kolejna operację. Za to na wiosne będe nówka sztuka nie śmigany i jakby co to zapraszam na jakieś extremalne szaleństwa na dolny sląsk. Osobiście polecam paraglide`y lub skydiveing. Mozesz się, co oczywiste, nabawić kłopotów z kręgosłupem (he he) ale niekoniecznie. U mnie sie na ten rozpirzony kregosłup złożyło sporo rzeczy, wiec nie chce tu akurat skoków obwiniac. W pocie czoła sobie na to zapracowałm, że mnie dzis boli ;))
Czczajnik
chyba psychopaty nie rozumie.
to chyba trzeba się cieszyc, czy nie?
Pan tu o jakichś emocjach, ogórki czy nie ogórki, a to przecież są ludzie myślący racjonalnie. Przecież jakby ten dom sprzedali, to by nabywca zechciał może remont zrobić i co? Cały pogrzeb na nic.
pewnie, dlatego nie przemawia do mnie ten racjonalizm z zakopywaniem w piwnicy, a konkretnie z zamurowaniem pod podłogą- gdyby kiedyś w przysżłości chciali się tego domu pozbyć (a powinni przeciez) to jak trupa wyjąć z tego betonu? Zresztą, u nich sprawa nie wygladała tak, że jakąś biedę klepali i w tym domu musieli mieszkac. Jak się skończyła cała ta zabawa w piramidke to Weronika (mam nadziję, że to zrozumiałe, że realnie nazywała sie trochę inaczej) nie została w samych stringach na tyłku ale dosyć sensownie uposazona. Powiedzmy sobie, że na poziomie wyzszej klasy średniej. Nie pojmuje tego mieszkania nad trupem.
Co skądinąd otwiera pole do dyskusji, na ile przypadki psychiatryczne nadają się do socjologicznych uogólnień albo historiozoficznej refleksji.
nadają się dokładnie tak samo, jak inne przypadki, które sa dobrym obrazkiem dla tezy, nie chodzi wszak o wywodzenie tezy z przypadku a o jej zilustrowanie. dzięki, ale ja się już z quadowego połamania zrosłem, teraz cierpie z powodu kregosłupa, ktory sobie uszkodziłem jakiś czas temu i czekam na kolejna operację. Za to na wiosne będe nówka sztuka nie śmigany i jakby co to zapraszam na jakieś extremalne szaleństwa na dolny sląsk. Osobiście polecam paraglide`y lub skydiveing. Mozesz się, co oczywiste, nabawić kłopotów z kręgosłupem (he he) ale niekoniecznie. U mnie sie na ten rozpirzony kregosłup złożyło sporo rzeczy, wiec nie chce tu akurat skoków obwiniac. W pocie czoła sobie na to zapracowałm, że mnie dzis boli ;))
Zdrówko!
Artur M. Nicpoń -- 17.12.2008 - 12:08