ad 1. No ale z twojego tekstu zrozumiałem, że to bezpieczeństwo ma zapewniać państwo albo rządzący, tyle że prawicowi.
Oczywiście jak chodzi o osoby prywatne, to inna sprawa.
Mógłbym się czepnąć, że czasem owe bezpieczeństwo (finansowe, psychiczne itd) dzieciom dużo bardziej akurat kobiety niż mężczyźni zapewniają, ale to w sumie nie do tematu dyskusji należy.
ad 2.
Co do Fołtyna, to napisałem kiedyś tekst (ale chyba w archiwach blogowych moich go nie ma, bo to w tym roku było), w którym go jako totalitarystę podsumowałem.
Już nie pamiętam z jakiego powodu, ale się (niestety:)) muszę zgodzić, ma gość takie zapędy do uszczęsliwiania świata na siłę (tyle że ja i te zapędy u wielu prawaków widzę)
A z tym “zapewnieniem wolności”, to wiesz, jestem wyczulony na takie sformułowania, ostrożny znaczy się, zrestą podobnie jak na wszelkie rasistowskie czy antysemickie płasczyzzny w jezyku się pojawiające.
taki lajf już:)
ad 3.
No i tu się różnimy, znaczy nie demonizowałbym tradycji, tradycje się zmieniają, tradycje bywają różne, głupich nie ma sensu kontynuować, znaczy po to ma się rozum i po to się myśli, by jedne tradycje kontynuować,drugie podtrzymywać.
nawet konserwatyzsta nie powinien być moim zdaniem ślepym niewolnikiem tradycji.
Świetne teksty i komentarze o tym znaczy o prawicowości, konserwatyzmie i tradycji pisał yayco, polecam, nawet nie tak dawno o prawicy jego ostatni tekst.
Co do tego że są naturalne przymusy i że nie ma absolutnej wolności-rzecz oczywista, więc się znowu musze tylko zgodzić:)
ad 4.
najpierw o porno, bo łatwiejsza sprawa.
Masz rację, ale wiesz, mam wrażenie, że niektórzy prawicowi (?) uszczęśliwiacze z LPR i PiS w ogóle porno chcieliby zakazać.
No i definicja, jeżeli za porno uznają oni CKM czy Playboya i to w trosce o dzieci chcą wycofywać z kiosków, to już moim zdaniem wpadają w śmieszność totalną,.
A że pornosy raczej w sex shopach niż w kiosku na widoku?
też sie zzgadzam.
Co do niesłyszenia, no przez 2 lata rządów PiS o wielu ich zenzorskich zapędach słyszałem i dziwacznych pomysłach, fakt, że najczęściej niezrealizowanych.
Co do tych uczuć religijnych, wiesz, Boga obrazić się nie da.
Nie ma zaś specjalnego powodu do bronienia uczuć religijnych, bo tak samo można bronić moich uczuć estetycznych czy etycznych.
Mnie obraża np. widok Putry czy okładki “SE” i “Faktu”, które w kioskach eksponowane są bardziej niż porno.
Ale nikt tego specjalną ustawą nie broni.
Wiesz, ogólnie uważam wyśmiewanie się z religiii za prymitywne i słabe., ale nie widzę powodu do wynoszenia tych uczuć nad inne.
I specjalnego prawnego traktowania.
Nie ma specjalnych ustaw dbających o cześć twojej rodziny czy przyjaciól.
A i jeszcze jedno, to strasznie subiektywna rzecz, to co dla jednego będzie obrazą uczuć dla innego nie.
Wiesz, dla jednych już taką obrazą będą satyry Krasickiego czy Kochanowskiego na dewocję.
Albo krytyka RM.
A dla katolika, który uważa,, że Boga nic obrazić nie może, a sam się pierdołami nie zajmuje, praktycznie obraz ajego uczuć religijnych będzie niemożliwa do wykonania.
Bo w jaki sposób?
P.S. Co do zamawiania piw, z trudem, ale jestem przeciwny karaniu za faszystowskie gfesty czy poglądy, dopóki to nie jest związane z podżeganiem do zabijania czy przemocy.
P.P.S. A w mordę możesz dać każdemu:), ewentualne następstwa tego prawne czy inne są dopiero później.
Po kolei,
ad 1. No ale z twojego tekstu zrozumiałem, że to bezpieczeństwo ma zapewniać państwo albo rządzący, tyle że prawicowi.
Oczywiście jak chodzi o osoby prywatne, to inna sprawa.
Mógłbym się czepnąć, że czasem owe bezpieczeństwo (finansowe, psychiczne itd) dzieciom dużo bardziej akurat kobiety niż mężczyźni zapewniają, ale to w sumie nie do tematu dyskusji należy.
ad 2.
Co do Fołtyna, to napisałem kiedyś tekst (ale chyba w archiwach blogowych moich go nie ma, bo to w tym roku było), w którym go jako totalitarystę podsumowałem.
Już nie pamiętam z jakiego powodu, ale się (niestety:)) muszę zgodzić, ma gość takie zapędy do uszczęsliwiania świata na siłę (tyle że ja i te zapędy u wielu prawaków widzę)
A z tym “zapewnieniem wolności”, to wiesz, jestem wyczulony na takie sformułowania, ostrożny znaczy się, zrestą podobnie jak na wszelkie rasistowskie czy antysemickie płasczyzzny w jezyku się pojawiające.
taki lajf już:)
ad 3.
No i tu się różnimy, znaczy nie demonizowałbym tradycji, tradycje się zmieniają, tradycje bywają różne, głupich nie ma sensu kontynuować, znaczy po to ma się rozum i po to się myśli, by jedne tradycje kontynuować,drugie podtrzymywać.
nawet konserwatyzsta nie powinien być moim zdaniem ślepym niewolnikiem tradycji.
Świetne teksty i komentarze o tym znaczy o prawicowości, konserwatyzmie i tradycji pisał yayco, polecam, nawet nie tak dawno o prawicy jego ostatni tekst.
Co do tego że są naturalne przymusy i że nie ma absolutnej wolności-rzecz oczywista, więc się znowu musze tylko zgodzić:)
ad 4.
najpierw o porno, bo łatwiejsza sprawa.
Masz rację, ale wiesz, mam wrażenie, że niektórzy prawicowi (?) uszczęśliwiacze z LPR i PiS w ogóle porno chcieliby zakazać.
No i definicja, jeżeli za porno uznają oni CKM czy Playboya i to w trosce o dzieci chcą wycofywać z kiosków, to już moim zdaniem wpadają w śmieszność totalną,.
A że pornosy raczej w sex shopach niż w kiosku na widoku?
też sie zzgadzam.
Co do niesłyszenia, no przez 2 lata rządów PiS o wielu ich zenzorskich zapędach słyszałem i dziwacznych pomysłach, fakt, że najczęściej niezrealizowanych.
Co do tych uczuć religijnych, wiesz, Boga obrazić się nie da.
Nie ma zaś specjalnego powodu do bronienia uczuć religijnych, bo tak samo można bronić moich uczuć estetycznych czy etycznych.
Mnie obraża np. widok Putry czy okładki “SE” i “Faktu”, które w kioskach eksponowane są bardziej niż porno.
Ale nikt tego specjalną ustawą nie broni.
Wiesz, ogólnie uważam wyśmiewanie się z religiii za prymitywne i słabe., ale nie widzę powodu do wynoszenia tych uczuć nad inne.
I specjalnego prawnego traktowania.
Nie ma specjalnych ustaw dbających o cześć twojej rodziny czy przyjaciól.
A i jeszcze jedno, to strasznie subiektywna rzecz, to co dla jednego będzie obrazą uczuć dla innego nie.
Wiesz, dla jednych już taką obrazą będą satyry Krasickiego czy Kochanowskiego na dewocję.
Albo krytyka RM.
A dla katolika, który uważa,, że Boga nic obrazić nie może, a sam się pierdołami nie zajmuje, praktycznie obraz ajego uczuć religijnych będzie niemożliwa do wykonania.
Bo w jaki sposób?
P.S. Co do zamawiania piw, z trudem, ale jestem przeciwny karaniu za faszystowskie gfesty czy poglądy, dopóki to nie jest związane z podżeganiem do zabijania czy przemocy.
P.P.S. A w mordę możesz dać każdemu:), ewentualne następstwa tego prawne czy inne są dopiero później.
grześ -- 16.12.2008 - 23:52