Ma on dwie wersje. Tatowa się składa ze spirytusu, soku świeżego z cytryn i miodu, wziętych w częściach równych.
Wersja mamowa to mleko z masłem i miodem, do którego wciskamy dwa ząbki czosnku.
Czasem warto spróbować
Pozdrawiam
PS Pewnie ma Pan racje z tą wojną, ale proszę sobie porównać zasięg dział Rzeczpospolitej i TXT i ocenić, która naciągana wersja (jeśli są naciągane) więcej może uczynić szkody.
Gdyby Pan miał niezbędne składniki,
to bym Panu grypolin polecił.
Ma on dwie wersje. Tatowa się składa ze spirytusu, soku świeżego z cytryn i miodu, wziętych w częściach równych.
Wersja mamowa to mleko z masłem i miodem, do którego wciskamy dwa ząbki czosnku.
Czasem warto spróbować
Pozdrawiam
PS Pewnie ma Pan racje z tą wojną, ale proszę sobie porównać zasięg dział Rzeczpospolitej i TXT i ocenić, która naciągana wersja (jeśli są naciągane) więcej może uczynić szkody.
yayco -- 01.10.2008 - 22:40