Nie jest moją winą, że nie umie Pani czytać ze zrozumieniem. Może sobie Pani dopowiadać do moich wypowiedzi co Pani uważa.
Szczęśliwie, każdy kto chce, może sam sprawdzić, co w nich faktycznie się zawiera.
Ze składania wyjaśnień wobec potwarcy czuję się zwolniony.
Żegnam, ponawiając uprzejmą prośbę, by Pani zostawiła mnie w spokoju.
Pani Renato
Nie jest moją winą, że nie umie Pani czytać ze zrozumieniem.
Może sobie Pani dopowiadać do moich wypowiedzi co Pani uważa.
Szczęśliwie, każdy kto chce, może sam sprawdzić, co w nich faktycznie się zawiera.
Ze składania wyjaśnień wobec potwarcy czuję się zwolniony.
Żegnam, ponawiając uprzejmą prośbę, by Pani zostawiła mnie w spokoju.
odys -- 10.10.2008 - 15:48