Problem w tym, że krytyka jest niewątpliwie rzeczą cenną i pożyteczną ale pod warunkiem, że dobrze wie o czym się pisze i co krytykuje.
Ziemkiewicz bardzo często nie ma pojęcia o czym tak naprawdę i pisze lub ma pojęcie bardzo mgliste.
Na przykład wtedy kiedy pisze na tematy prawne.
Ale co tam będę dorzucał kamyków ze swojego ogródka – wiadomo, że z racji wykonywanego zawodu jestem, dla Ziemkiewicza, reprezentantem sitwy i mafii więc cokolwiek napiszę ma taką dla niego wartość jak wstępniaki Michnika.
Dlatego polecam ocenę jakości publicystyki Ziemkiewicza z innej niż prawo dziedziny.
Nic dodać, nic ująć.
Tak nawiasem mówiąc, właśnie tak jak poniżej winna wyglądać krytyka, a nie przelany na papier natłok myśli na zasadzie swobodnych skojarzeń, jak to Pan Redaktor ma w zwyczaju.
“Pierwsze pytanie jakie nasuwa się po przeczytaniu tekstu ‘Wielki krzyk polnych koników’ ekonomicznego eksperta Rzeczpospolitej Rafała Ziemkiewicza brzmi: o jakim kryzysie napisał swój artykuł Ziemkiewicz? Autor bowiem z uporem, świadomie lub nie, posługuje się określeniem ‘kryzys giełdowy’, mało tego, poświęca kilka akapitów obronie instytucji giełdy jako takiej i wydaje się, że w omnibusowym rozumie Ziemkiewicza obecne trudności naprawdę sprowadzają się do ‘kryzysu giełdowego’.”
“Ziemkiewicz zresztą wydaje się mieć nikłe pojęcie o całym kryzysie. W artykule napisał: kryzys spowodowany załamaniem rynków hipotecznych w USA jest niewątpliwy, widmo wielkiego krachu finansowego o globalnych skutkach straszy w mediach (być może znacznie wyolbrzymione, ale w tego rodzaju krzywym zwierciadle, jakim są współczesne media, inaczej być nie może). Wystarczyło przecież zapoznać się z medialnymi relacjami z zamkniętego spotkania Bernanke i Paulsona z członkami Kongresu, które odbyło się kilkanaście dni temu, a na którym Bernanke powiedział, że świat znajduje się dosłownie kilka dni od kompletnego roztopienia się systemu finansowego by zdać sobie sprawę z powagi sytuacji”
“Ziemkiewicz nie przedstawia prawdziwych rozmiarów kryzysu albo dlatego, że nie ma o nich pojęcia albo dlatego, że zdaje sobie sprawę, że informują one o niewydolności systemu kapitalizmu korporacyjnego na Wall Street. “
Panie odysie
Problem w tym, że krytyka jest niewątpliwie rzeczą cenną i pożyteczną ale pod warunkiem, że dobrze wie o czym się pisze i co krytykuje.
Ziemkiewicz bardzo często nie ma pojęcia o czym tak naprawdę i pisze lub ma pojęcie bardzo mgliste.
Na przykład wtedy kiedy pisze na tematy prawne.
Ale co tam będę dorzucał kamyków ze swojego ogródka – wiadomo, że z racji wykonywanego zawodu jestem, dla Ziemkiewicza, reprezentantem sitwy i mafii więc cokolwiek napiszę ma taką dla niego wartość jak wstępniaki Michnika.
Dlatego polecam ocenę jakości publicystyki Ziemkiewicza z innej niż prawo dziedziny.
Nic dodać, nic ująć.
Tak nawiasem mówiąc, właśnie tak jak poniżej winna wyglądać krytyka, a nie przelany na papier natłok myśli na zasadzie swobodnych skojarzeń, jak to Pan Redaktor ma w zwyczaju.
http://www.trystero.pl/?p=142#comment-4215
“Pierwsze pytanie jakie nasuwa się po przeczytaniu tekstu ‘Wielki krzyk polnych koników’ ekonomicznego eksperta Rzeczpospolitej Rafała Ziemkiewicza brzmi: o jakim kryzysie napisał swój artykuł Ziemkiewicz? Autor bowiem z uporem, świadomie lub nie, posługuje się określeniem ‘kryzys giełdowy’, mało tego, poświęca kilka akapitów obronie instytucji giełdy jako takiej i wydaje się, że w omnibusowym rozumie Ziemkiewicza obecne trudności naprawdę sprowadzają się do ‘kryzysu giełdowego’.”
“Ziemkiewicz zresztą wydaje się mieć nikłe pojęcie o całym kryzysie. W artykule napisał: kryzys spowodowany załamaniem rynków hipotecznych w USA jest niewątpliwy, widmo wielkiego krachu finansowego o globalnych skutkach straszy w mediach (być może znacznie wyolbrzymione, ale w tego rodzaju krzywym zwierciadle, jakim są współczesne media, inaczej być nie może). Wystarczyło przecież zapoznać się z medialnymi relacjami z zamkniętego spotkania Bernanke i Paulsona z członkami Kongresu, które odbyło się kilkanaście dni temu, a na którym Bernanke powiedział, że świat znajduje się dosłownie kilka dni od kompletnego roztopienia się systemu finansowego by zdać sobie sprawę z powagi sytuacji”
“Ziemkiewicz nie przedstawia prawdziwych rozmiarów kryzysu albo dlatego, że nie ma o nich pojęcia albo dlatego, że zdaje sobie sprawę, że informują one o niewydolności systemu kapitalizmu korporacyjnego na Wall Street. “
Pozdrawiam temat red. Ziemkiewicza kończąc.
Artur Kmieciak -- 10.10.2008 - 10:43