też czekałem, że ktoś napisze i szkoda było, że nikt nie napisał o Irenie Sendlerowej.
Tyle, że ja tak jak pan nie czułem się na siłach, by coś o tym napisać, bo co poza banałami mógłbym?
A niekoniecznie chciałem w takiej sprawie pisać banały.
P.S. No i z tą ignorancją, jakbym się za bardzo swoją przejmował, to o czym mógłbym pisać?
Tylko o niczym.
Od dawna nie piszem o polityce, bo się nie znam i mnie nudzi.Na ekonomii się nie znam, sprawy społeczne mnie nie interesują zbyt, analiz tworzyć nie potrafiem.
Literackie kawałki wychodzą mi kiczowate.
Zostaje tylko szeroko pojęta kultura i smęcenie.
No, ale to w sumie ciągle jest nudne.
Więc możem powinienem zamilknąć?
A do katalogu grzechów piszących obok ignorancji dochodzą zła wola, nieumiejętność przzynania się do błędu w dyskusji), niechlusjtwo językowe,błędy różnego rodzaju, banalność, powierzchowność.
Kurde, trza chyba milczeć.
Albo opracować sobie jeden metakomentarz i go dopracować maksymalnie, a tekstów nie tworzyć, by sobie oszczędzić wstydu a innym nieprzyjemności czytania (to o mnie, inni niech się nie sugerują:)
Panie Yayco, tylko co do jednego aspektu, bo przeczytałem
z braku czasu pobieżnie, ale wrócę:)
też czekałem, że ktoś napisze i szkoda było, że nikt nie napisał o Irenie Sendlerowej.
Tyle, że ja tak jak pan nie czułem się na siłach, by coś o tym napisać, bo co poza banałami mógłbym?
A niekoniecznie chciałem w takiej sprawie pisać banały.
P.S. No i z tą ignorancją, jakbym się za bardzo swoją przejmował, to o czym mógłbym pisać?
Tylko o niczym.
Od dawna nie piszem o polityce, bo się nie znam i mnie nudzi.Na ekonomii się nie znam, sprawy społeczne mnie nie interesują zbyt, analiz tworzyć nie potrafiem.
Literackie kawałki wychodzą mi kiczowate.
Zostaje tylko szeroko pojęta kultura i smęcenie.
No, ale to w sumie ciągle jest nudne.
Więc możem powinienem zamilknąć?
A do katalogu grzechów piszących obok ignorancji dochodzą zła wola, nieumiejętność przzynania się do błędu w dyskusji), niechlusjtwo językowe,błędy różnego rodzaju, banalność, powierzchowność.
Kurde, trza chyba milczeć.
Albo opracować sobie jeden metakomentarz i go dopracować maksymalnie, a tekstów nie tworzyć, by sobie oszczędzić wstydu a innym nieprzyjemności czytania (to o mnie, inni niech się nie sugerują:)
pzdr
grześ -- 14.05.2008 - 16:40