ja się na marketingu nie znam. A raczej znam tak, jako wilcy na myśliwych. Więc nie zrozumiałem za bardzo, o czym Pan do mnie rozmawia. Ale posłuchać zawsze warto.
Pozostaję w nasłuchu
Panie Maxie,
ja się na marketingu nie znam. A raczej znam tak, jako wilcy na myśliwych. Więc nie zrozumiałem za bardzo, o czym Pan do mnie rozmawia. Ale posłuchać zawsze warto.
Pozostaję w nasłuchu
yayco -- 14.05.2008 - 19:57