że trzy bez atu są najprostszą grą? Rzekłbym, że wręcz przeciwnie. I nigdzie tak braki punktowe (czyli hochsztaplerka) nie wychodzą, jak w bez atu. Podobnie się ma rzecz z licytacją tzw. naturalną.
Ukłony
PS. A z graniem w jednej parze z Małżonką to ma Pan świetą rację. Chcesz ktoś rozwodu, to niech zagra parę robrów z połowicą.
A kto Panu powiedział, Panie Yayco,
że trzy bez atu są najprostszą grą? Rzekłbym, że wręcz przeciwnie. I nigdzie tak braki punktowe (czyli hochsztaplerka) nie wychodzą, jak w bez atu. Podobnie się ma rzecz z licytacją tzw. naturalną.
Ukłony
PS. A z graniem w jednej parze z Małżonką to ma Pan świetą rację. Chcesz ktoś rozwodu, to niech zagra parę robrów z połowicą.
Lorenzo -- 27.10.2008 - 16:36