to jest tak, jak mówi Pan Yayco: najbardziej przydatny jest partner i znajomość podstawowych regul. Reszta przychodzi z doświadczeniem czyli grą. No i trochę myśleć trzeba. Ale gdzie nie trzeba, chyba tylko w polityce. Zaręczam, że jest to tylko trochę trudniejsze od rachunku różniczkowego, za to zdecydowanie latwiejsze od trafienia szóstki w totka.
A przygotować się należy, jako że nadchodzi kryzys energetyczny (który to już z kolei kryzys?) i prąd będą wylączać. Pozostaną nam lampy naftowe i wlaśnie brydż, albo kierki lub remik dla mniej zaawansowanych. Dla ryzykantów, takich jak Panowie Max albo Grzesiu, pzostanie poker, dla innych zaś kanasta. Lud pracujący wsi i miast grywac będzie w zechcyka albo tysiąca, zaś Pan Igla w winta lub wista , w zalezności od tego, jaki przodek weźmie w nim górę.
W sloneczne popoludnia grywać bedziemy w bule, lub ćwiczyć palcatami. Panie zaś będą mogly zabawiać się w serso; dzieci w kólko graniaste lubo też w zbijanego. W Krakowie, na placach publicznych, mlodzież męska grywać będzie w zośkę, lub po szkolach w cymbergaja.
Jak więc Pani widzi, Pani Pino, wcale nie bedziemy się nudzić w przyszlości niedalekiej, kiedy to kryzys wszechobecny ogarnie nasze i inne państwa.
A co do brydża, Szanowna Pani Pino,
to jest tak, jak mówi Pan Yayco: najbardziej przydatny jest partner i znajomość podstawowych regul. Reszta przychodzi z doświadczeniem czyli grą. No i trochę myśleć trzeba. Ale gdzie nie trzeba, chyba tylko w polityce. Zaręczam, że jest to tylko trochę trudniejsze od rachunku różniczkowego, za to zdecydowanie latwiejsze od trafienia szóstki w totka.
A przygotować się należy, jako że nadchodzi kryzys energetyczny (który to już z kolei kryzys?) i prąd będą wylączać. Pozostaną nam lampy naftowe i wlaśnie brydż, albo kierki lub remik dla mniej zaawansowanych. Dla ryzykantów, takich jak Panowie Max albo Grzesiu, pzostanie poker, dla innych zaś kanasta. Lud pracujący wsi i miast grywac będzie w zechcyka albo tysiąca, zaś Pan Igla w winta lub wista , w zalezności od tego, jaki przodek weźmie w nim górę.
W sloneczne popoludnia grywać bedziemy w bule, lub ćwiczyć palcatami. Panie zaś będą mogly zabawiać się w serso; dzieci w kólko graniaste lubo też w zbijanego. W Krakowie, na placach publicznych, mlodzież męska grywać będzie w zośkę, lub po szkolach w cymbergaja.
Jak więc Pani widzi, Pani Pino, wcale nie bedziemy się nudzić w przyszlości niedalekiej, kiedy to kryzys wszechobecny ogarnie nasze i inne państwa.
Milych perspektyw i rozrywki Pani życzę
Lorenzo -- 27.10.2008 - 22:06