zwłaszcza jak sobie człowiek przeliczy za ile osób taki na przykład Pan Artur (z właściwym mu obrzydzeniem formalnym) uiszcza, prawda?
Się człowiek nawet boi zastanowić, czy aby nie więcej niż ci, co na nim psy wieszają.
A przynajmniej co poniektórzy z nich.
No strach się bać, proszę Pana!
Ciekawy jest to problem z perspektywy działalności charytatywnej. Czy więcej wart jest ten, co marudząc więcej daje, czy ten z jeno klaska?
Ciekawy jestem Pańskiego zdania, przyznać muszę.
A że sponiewierać Pana lubię?
No lubię, bo to mi się dość bezpieczne wydaje. Pan jesteś jak Wańka-Wstańka, od czego szacunek mam dla Pana.
Wystarczy porównać z paroma, których tylko raz sponiewierałem i już.
Wolę Pana dziwne pisanie próbować rozumieć niż ichnich płaczów wysłuchiwać.
Pozdrowienia
Bardzo tanio, Panie Igło,
zwłaszcza jak sobie człowiek przeliczy za ile osób taki na przykład Pan Artur (z właściwym mu obrzydzeniem formalnym) uiszcza, prawda?
Się człowiek nawet boi zastanowić, czy aby nie więcej niż ci, co na nim psy wieszają.
A przynajmniej co poniektórzy z nich.
No strach się bać, proszę Pana!
Ciekawy jest to problem z perspektywy działalności charytatywnej. Czy więcej wart jest ten, co marudząc więcej daje, czy ten z jeno klaska?
Ciekawy jestem Pańskiego zdania, przyznać muszę.
A że sponiewierać Pana lubię?
No lubię, bo to mi się dość bezpieczne wydaje. Pan jesteś jak Wańka-Wstańka, od czego szacunek mam dla Pana.
Wystarczy porównać z paroma, których tylko raz sponiewierałem i już.
Wolę Pana dziwne pisanie próbować rozumieć niż ichnich płaczów wysłuchiwać.
Pozdrowienia
yayco -- 08.01.2009 - 23:21