Jednak budowanie popularności kosztem pamięci poległych nie przypadło do gustu Brytyjczykom. W tym tygodniu dziennik “Daily Mail” ujawnił, że królowa Elżbieta II jest “sfrustrowana” brakiem zaproszenia ze strony Pałacu Elizejskiego. Brytyjczycy, ale także pozostający poddanymi monarchini Kanadyjczycy i Australijczycy, stanowili w dniu D-Day aż połowę wojsk przybyłych wyzwolić Francję. Pod presję Londynu rzecznik francuskiego rządu Luc Chatel przyznał w końcu, iż “brytyjska królowa jest oczywiście mile widziana” na uroczystościach. Ale Elżbiety II na plażach Normandii nie będzie. Pałac Buckingham uznał, że taka forma zaproszenia nie jest godna królowej.
Radek coś nie na bieżąco jest?
Sarkozy nagrabił sobie nie tylko u nas:
Jednak budowanie popularności kosztem pamięci poległych nie przypadło do gustu Brytyjczykom. W tym tygodniu dziennik “Daily Mail” ujawnił, że królowa Elżbieta II jest “sfrustrowana” brakiem zaproszenia ze strony Pałacu Elizejskiego. Brytyjczycy, ale także pozostający poddanymi monarchini Kanadyjczycy i Australijczycy, stanowili w dniu D-Day aż połowę wojsk przybyłych wyzwolić Francję. Pod presję Londynu rzecznik francuskiego rządu Luc Chatel przyznał w końcu, iż “brytyjska królowa jest oczywiście mile widziana” na uroczystościach. Ale Elżbiety II na plażach Normandii nie będzie. Pałac Buckingham uznał, że taka forma zaproszenia nie jest godna królowej.
s e r g i u s z -- 30.05.2009 - 21:14